autor: JaRas » maja 24, 2016, 9:40 pm
Panowie nie ma co porównywać BluesEkspresu do May Blues Meeting. Majowa impreza w Koźminie jest chyba dla miejscowych, którym Leszek chce zaszczepić trochę kultury ... innej ? No trochę innej niż disco. Blues Ekspres to impreza ogólnopolska już z dużą tradycją (kiedyś też raczkował), przy znaczącym dofinansowaniu z kasy tzw państwowej, z udziałem gwiazd zagranicznych. No to zjeżdżają fani z całej Polski, że tańczą to źle ??? Między innymi po to się to robi żeby ludzie się bawili, porządny odsłuch to w domu z płyt ...i nie ma wtedy na co narzekać, a że nagłośnienie do d.... , a że ktoś wypił za dużo , a inny za mało ...itd itp.
Swego czasu Festiwal LCB zapełniał leszczyński MOK bez problemu, ale pewnego roku zdarzyło się ... sobota SGP ( dla niewtajemniczonych Speedway Grand Prix) w tv, na dobitkę walka Adamka i jakiś "cyrk" na Rynku i co ? klapa. Co Waszym zdaniem ma zrobić organizator ? znać program tv rok wcześniej, a może go zmienić na tydzień przed Festiwalem ? Telewizja tzn co w niej jest w danym momencie ( jakiś dobry film, serial o dużej oglądalności, sport), zwłaszcza w małych ośrodkach ma kolosalna znaczenie dla frekwencji. Taki festiwal nie robi się na kolanie, podwaliny pod plan na następny Leszek już robi, by kształt mieć powiedzmy do końca roku.
Ja osobiście jeszcze raz dziękuję Leszkowi i życzę dużo wytrwałości w tym co robi, bo wierzę , że może jeszcze nie za rok, ale może za dwa na 5-lecie Festiwalu miejscowa publika dopisze. Ja będę bo,
lubię takie małe lokalne imprezy, spotkania ze znajomymi, pogaduchy, bez wyszukanych na siłę gwiazd, bo od tego są inne Festiwale o międzynarodowej sławie jak , Jimiway, Rawa Blues, Suwałki i jeszcze parę ...
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra