-> Andrzej-blues
Raczej zrezygnowałbym z tego..., gdyby były tam cztery lampy to jeszcze wyjęcie lub odłączenie jednej pary (
zawsze po jednej z obydwu torów - a
nigdy dwóch z jednego!!!), ale jedną z pary?
Całkiem, jak "oszczędnościowe" zdjęcie kapturka ze świecy w dwucylindrowych silnikach w maluchu albo motocyklu...
Co się wtedy dzieje(?):
1/ całkowicie rozsymetryzowujesz symetryczny wzmacniacz PP = wzrost brumu, no, zniekształceń także - ale o to Ci przecież chodzi?
2/ przeciążasz (no, może nie tak do końca, bardziej nadużywasz) jedną z lamp, co zaskutkuje szybszym jej wyeksploatowaniem, więc i "zdeparowaniem" kompletu, tym bardziej, jeżeli współczesnej produkcji są,
3/ niedociążony zasilacz mocno podbija napięcie anodowe wskutek zniknięcia 1/2 stałego obciążenia spoczynkowym prądem anodowym wyjętej lampy mocy, jeżeli w dodatku masz w nim elektrolity z napięciem roboczym "na styk"..., "co dalej" sam sobie dopowiedz!
Zjawisko podobne do załączenia wzmaka (z krzemowym prostownikiem!) z niewyłączonym po poprzednim graniu standby.
Nie napisałeś jaki to konkretnie wzmacniacz jest - więc i w jakiej klasie pracuje.
A, skoro już tak Ci zależy na zwiększeniu drive to zmień tetrody 6L6 na pentody EL34 (parę!).
Są drapieżniejsze i "twardsze" - więc i brzmienie będzie takie same.
Decydując się na to
NIE ZAPOMNIJ o:
1/
połączeniu ze sobą - przylutowanym odcinkiem przewodu -
nóżek 1 i 8 w podstawkach lamp 6L6.
6L6 mają fabrycznie wewnętrzne połączenie katody i siatki 3 w balonie, więc jedna z nóżek w podstawce najczęściej "wisi w powietrzu" - EL34 mają katodę i siatkę wyprowadzone na zewnątrz balonu.
Dlatego
nóżki 1 i 8 dla EL34 MUSZĄ BYĆ zwarte na podstawce -
inaczej lampa EL34 nie będzie pracować.
2/ ustawieniem prawidłowego napięcia siatek 1 (bias) dla EL34 - więc i pradu spoczynkowego stopnia mocy!
-> Azazello
Saging jak najbardziej wzrasta - ale taki pojedyńczy kenotron wtedy dostaje w dupę i to ostro (o 100% większe obciążenie), zwłaszcza przy pełnym rozkręceniu pieca - co przy stałym stosowaniu tego knifu może skończyć się nagłą i niemiłą niespodzianką - zwykle podczas koncertu
Nowa, z dzisiejszej (zwykle o niższej żywotności) produkcji lampa GZ34 to wydatek conajmniej 50-60zł!
I chociaż dawne lampy prostownicze były bardziej "tolerancyjne" - zawsze warto pomyśleć, czy warto...