Dziękuję wszystkim za odpowiedzi !!!
Nie ładnie z mojej strony że się nie przywitałem, tak wiec: Witam wszystkim nazywam się Piotr,
mam 24 lata.
Muzykę lubiłem od dziecka, zasłuchiwałem się w płytach ojca : Led Zeppelin, The Doors, The Beatles, Black Sabbath i tak mi zostało, (nadal lata 70 to mój ulubiony okres w muzyce) Potem w latach "buntowniczych" złapałem za gitarę i przyszła fascynacja Heavy Metalem : Iron Maiden, Saxon, Judas Priest, Motorhead itp.
Zawsze szanowałem i lubiłem bluesa ale prawdziwy zwrot nastąpił gdy sięgnąłem po płytę White Stripes, to styl, brzmienie, i walka z wszechobecną cyfryzacją w muzyce White'a po prostu rozwaliło mnie na łopatki.
Idąc tym tropem zacząłem zatapiać się w bluesowym morzu
Muddy Waters, Howlin' Wolf, Willie Dixon, Buddy Guy, Freddie i Albert King, John Mayall, T-Bone Walker, Robert Johnson, Son House, Elmore James, Stevie Ray Vaughan itd. to nazwiska które nie są już mi obce. Poza Nalepą i Sławikiem Wierzcholskim mało znam Polskiego bluesa.
Muzyka jest najważniejszym elementem mojego życia, jestem zapalonym wyznawcą tej religii, zawsze mi towarzyszy, ciągle zaskakuje, cieszy, koi nerwy, dlatego nie wyobrażałem sobie napisania magisterki z innego tematu.
Mam nadzieje że Okolice bluesa to dobre miejsce do zgłębiania wiedzy tajemnej i jawnej i że będę się czuł tu jak ryba w wodzie.
Pozdrawiam serdecznie!