"Wielki Gul " - in memory Edek Kluczewski

[Marek "Dziki"]

Moi kochani. Chcielibysmy we wrześniu (poniewaz do lipca terminy w galerii ParapetBumBum są zaklepane później sa wakacje itd.) zorganizować kolejną imprezę z cyklu "Wielki Gul" tym razem poświęconą pamięci naszego przyjaciela, Edka Kluczewskiego. Każdego chętnego do grania. Każdy zespół, który chciałby dołożyć swoją cegiełkę do tego wydarzenia serdecznie zapraszam. Dokładną datę i godzinę podam jak tylko ustalimy w ParapecieBumBum wolny termin wrześniowy. Kontakt ze mną:
-na forum "okolice Bluesa"na priv'ie,
- w tym wątku,
- na Facebook'u na stronie Blues Trafo-k Band,
- na Facebook'u, na moim profilu -Marek Orłowski w wiadomościach,
- na adres e- mail: tm.marek@interia.pl,
- lub przez telefon 531 978 928.
Zapraszam serdecznie do grania. Wszelkich informacji udzielam osobiście poprzez wyżej wymienione media.

[Dziadek Władek]

[Marek "Dziki"]

[Dziadek Władek]

[Marek "Dziki"]

Władku. wiesz doskonale, ze masz stałe zaproszenie na kazdą z naszych imprez. Na tą szczególnie, albowiem jest to impreza szczególna. Jutro ustalę dokładna datę i od razu zapodam. Pozdrawiam serdecznie.

[Marek "Dziki"]

[Marek "Dziki"]

Zapraszam serdecznie na piątą edycję imprezy z cyklu Wielki Gul.

[Marek "Dziki"]

Wszystkich, którzy z jakichkolwiek powodów nie mogą wziąć udziału i zagrać w naszej imprezie (zbiegające się terminy, choroby i inne takie przypadki losowe.), serdecznie pozdrawiamy i liczymy na współpracę w przyszłości. Nie jest to ostatnia (mam nadzieję) impreza z cyklu "Wielki Gul" i wszyscy są tutaj zawsze mile widziani. Póki co zagramy w składzie przedstawionym na plakacie. Zespołów i wykonawców sporo, co też nie jest na "Wielkim Gulu" czymś nietypowym. I zgodnie z "gulową" tradycją wykonawcy przedstawią od 3-5 utworów ( w tej materii sami decydują ile). Za to po części formalnej zgodnie z tradycją Jam Session bez limitu czasowego. Widzów i słuchaczy oraz chętnych do jamowania serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny. Swoją drogą, jako organizator "całego tego bajzlu" jestem mile zaskoczony rosnącą popularnością imprezy mimo iż jest to impreza dla wszystkich ( tak dla organizatora jak i wykonawców) non profit. Być może jasne i czyste warunki i wielka siła przyjaźni sprawiły iż takie imprezy są jednak możliwe i przy okazji nie wywołują negatywnych komentarzy. Dziękuję Wam za to przyjaciele. Tym bardziej, ze właśnie obecna piąta z kolei edycja "Wielkiego Gula" ma znaczenie specjalne dla nas wszystkich, którzy znali i przyjaźnili się czy nawet tylko słuchali Edka Kluczewskiego i zespołu "Old Wave". Jeszce raz serdecznie wszystkich chętnych do udziału w "Wielkim Gulu" zapraszam.

[kora]

[Marek "Dziki"]

[bluesjanex]

Dzieki za wspaniała imprezę.Oczywiście że w opini wszystkich którzy byli na miejscu , Wielki Gul przeszedł do histori jako impreza fantastyczna.Warto było przyjechać i zagrać dla wspaniałej, wyrobionej publiczności.Ekipa Parapetu robi fajna robote, To właśnie w takich klubach jest miejsce na normalny, nienadety festiwalowo, bez gwiazdorstwa i pompy taki nasz codzienny , może i siermiężny , ale NASZ BLUES!!
DZięki!!

Blues Band Janusz Szmat i Przyjaciele

[bluesjanex]

Zapomniałem-jamowanie-tam wlasnie w Parepecie jest ta idea doskonała.Wodzirej z jakiegos ludowego zespołu doskonale sie odnalazl wraz z muzykami w repertuarze Bitelsow.Z kolei zagubiony , niesmiały gitarzysta dzielnie grał w towarzystwie doskonałego harmonijkarza. i nikt nikogo nie ganił-pełne zrozumienie i wyrozumiałosc.Kazdy spokojnie mógł sie zaprezentowac i pokazac.Może i poziomy gry były rożne-ale własnie to jest jam!!Wielki szacun dla organizatorow.Tak własnie zaczyna sie obycie ze scena i publicznościa. no bo gdzie?w PARAPECIE!!

[Dziadek Władek]

Wielką radość mi sprawia czytanie o TYM Wielkim Gulu
A jednocześnie żal, że nie mogłem tam być, tak jak chciałem...

Marku, gratuluję pomysłu i realizacji
Mam nadzieję, że w końcu się na jakiś Gul (nie musi być aż taki Wielki ) do Parapetu załapię

[Marek "Dziki"]

Dziękuję Janusz za dobre słowo. Cieszę, ze Wam się podobało. U nas tak zawsze.
Władku. Także żałuję. Wiesz przecież jak bardzo cenię sobie nasze spotkania. Nie udało się tym razem , pewnie uda się następnym. Bo ja jakoś nie mam zamiaru rezygnować z tak dobrej zabawy. Byle tylko wystarczyło zdrowia, bo chęci i pomysłów na bank nie zabraknie. Jakem "Dziki"

[Marek "Dziki"]

A oto mała relacja z "Wielkiego Gula". Zdjęciowa na razie. (Wszystkie zdjęcia za wyjątkiem opisanych inaczej K. Rubik)



Gospodarze imprezy.
Blues Trafo-k Band w komplecie



Bluesjanex i przyjaciele





Claptomania

[Marek "Dziki"]

Miro Witek

URL=http://imageshack.us/photo/my-images/15/ez1t.jpg/][/URL]

Janusz Yanina Iwański z zespołem towarzyszącym Old Wave.

cdn

[Marek "Dziki"]

"Oto Jam Band" i Patryk Filipowicz w roli głównej. Delicje dla ucha i oka (znawców fingerstyle'u i nie tylko).

[Marek "Dziki"]

"Oto Jam Band" i Adaś gościnnie na harmonijce. Ileż sie namlaskałem z zachwytu słuchając ich grania. :

[Marek "Dziki"]

Rodzinne granie. Ojciec z synem czyli Ziemek i Kacper Słomczyńscy

[Marek "Dziki"]

"Moonstone" w swojej okazałości.


A teraz kilka zdjęć towarzyskich
Nasz gość specjalny Janusz Yanina Iwański wraz z moją skromną osobą






Grupa trzymająca władzę.

Na razie tyle. Podobno są jeszcze jakieś ciekawe zdjęcia, ale nie u mnie . Na chwilę obecną pozwolę sobie zaprosić Was na kolejnego "Wielkiego Gula' W jakim terminie? Jeszcze nie wiem. Jednakże jeśli data będzie już znana, niezwłocznie powiadomię Was o tym.
Pozdrawiam
Marek "Dziki" O.
Na zdrowie Bluesa

[Dziadek Władek]

[Felix]

To było w 2013 roku. Minęły 3 lata. Tak się zbiegło, że generalny remont klubu "Parapet Bum Bum" i zmiana właściciela przesunęły w czasie Wielkiego Gula do roku 2016. Były też takie sytuacje, że z różnych powodów Gul mógł być w ogóle nie kontynuowany. Nie mniej jednak postanowiłem reaktywować imprezę - stąd nazwa Wielki Gul Reaktywacja. Z pomocą Marka O. Dzikiego i nowego właściciela klubu - nowa nazwa Latawiec, udało się zaprosić wiele kapel, które z chęcią zagrały. W-g. starej konwencji impreza była niekomercyjna i wstęp był wolny. Udało się dobrać termin i koncerty przeprowadzić w pewnym reżimie czasowym porządkującym poszczególne występy. Wszystko wyszło zgodnie z planem co do 5 minut tolerancji.
A potem Jam session do 4 nad ranem, też się odbył tradycyjne i to nawet z fajną ekipą z Częstochowy.

Właściwie to o nowym Gulu napisano w poniższym temacie viewtopic.php?f=2&t=25321
Zapraszam do komentarzy, a szczególnie osób które były. Mam tu na myśli "Korę". Pozdrawiam diatonicznie Felix