autor: JaRas » listopada 20, 2009, 12:46 pm
Aha aluzję do kiepskości zdjęć zrozumiałem,
ale zawsze to podkreślam, nie jestem i nie będę fotografikiem.
Aparacik mam jaki mam, a w robieniu ujęć bardziej pociąga mnie przestrzeń.
Całość sceny, sytuacji, chwili w historii, generalnie dla siebie.
Hm zdjęcia które wklejam na Okolice chyba bardziej służą zaspokojeniu mojej potrzeby pochwalenia się, że tam byłem i mogłem podziwiać artystę na żywo.
Robienie zbliżeń na których łatwo rozpoznać artystę, policzyć zmarszczki, krople potu, wyłapać najmniejszy grymas, zostawiam fotografikom artystom, oni wiedzą jak to się robi.
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra