nie siedz? ca?kiem w bluesie, s?ucham generalnie "wszystkiego", jednak?e blues trafia mnie do?? mocno w brzuch i pobudza; energetyzuje
"The Country Blues" dzia?a jednak na mnie troch? inaczej; mo?e dlatego, ?e lubi? zanurza? si? w muzyce medytacyjnej, a w tej p?ycie co? takiego znajduj?; s?uchaj?c jej w og?le nie my?l? o Delcie, nie my?l? zreszt? w og?le :)
Hooker opowiada; cz?owiek, kt?ry gra musi mie? co? do opowiedzenia; swoje ?ycie, cierpienie, szcz??cie, zwyczajno??, codzienno??, nud?, pasj? - wszystko jedno; kiedy? przeczyta?em gdzie? wywiad z jakim? "prawdziwkiem" bluesowym; powiedzia? mniej wi?cej co? takiego:"musisz mie? co? do opowiedzenia; swoj? histori?; jakie? prze?ycie, co? autentycznego co ujrza?e? i poczu?e?; wtedy znajdziesz ?rodki by to wyrazi?; czy to b?dzie blues, czy folk, czy klasyka; bez tej potrzeby opowiadania nic nie zrobisz; mo?esz powali? technik? gry, ale po twoim koncercie ludzie b?d? mie? takie same wra?enia jak po widowisku cyrkowym; by?o fajnie, ale nic nie zosta?o"
tote? , cho? nie wiem jaki by? Hooker, o czym chcia? opowiada?, bo teksty czasem ukrywaj? jakie? sedno, mam do tej p?yty bardzo pozytywne nastawienie; uspokaja mnie, widz? podczas s?uchania swoje obrazy - takie , jakich nie ujrz? przy innej muzyce;
i jak m?wi? jest co? medytacyjnego w tym wszystkim; nie w sensie orientalnych nonsens?w, lecz w sensie spokoju, ciszy w d?wi?kach i tej wielkiej prostoty
pozdrawiam wszystkich