autor: Tomii » maja 18, 2009, 6:52 am
ops, pszepraszam Pana inzyniera
Robert, jak wiesz nie jestem ani muzykiem ani moje wyksztalcenie nie ma z muzyka nic wspolnego. Napisalem jak
ja osobiscie odbieram Wasza plyte i jak dla mnie nie jest ona bluesowa a co najwyzej w okolo bluesowym klimacie utrzymana. Tak jak pisalem bardzo ciezko wsadzic ja w jakies konkretne ramy gatunkowe.
To co napisalem nie powinno byc traktowane jako recenzja bo nawet nie czuje sie w obowiazku recenzowac tego materialu, to jest tylko i wylocznie moja opinia na jej temat, z ktora i tak generalnie sie nie zgadzam
Pozdrawiam.
w sercu blues a w zylach rock'n'roll ...
...cudowność jest zawsze piękna, wszystko jedno jaka cudowność, nie ma cudowności, która by nie była piękna.