autor: RafałS » lutego 9, 2009, 2:51 pm
Nowa Janiva Magness to też mój typ, choć mam problem czy ją wrzucić do bluesa, czy okolic...
Z podobnie "rozrywkowych" jeszcze nowy Eric Lindell - Low On Cash - to mój numer 1 w kategorii "contemporary blues". To na jego następną płytę bedę najbardziej niecierpliowe czekał.
Z bluesowych: koncertowy Tab Benoit - Nighttrain to Nashville
Z rockowych - zdecydowanie Black Crowes - Warpaint.
Ulubieńcy: Walter Trout, Smokin' Joe Kubek & Bnois King wydali solidne płyty na swoim zwykłym poziomie. Bez rozczarowań, bez nokautu.