Moi mili parafianie, czas na mnie
Na ruszt chciałem wrzucić płytę "In the beginning" Steviego Ray Vaughana & Double Trouble (1.04.1980 nagranie z koncertu w Austin). Nie będę tłumaczył dlaczego akurat ta płyta, ten band, a nie co innego i kto inny. Dla mnie SRV to gitarzysta niebanalny, pełen werwy, potrafiący wyczarować takie dźwięki, że słuchając jego muzyki można dzień rozpędzić do prędkości kosmicznej, a noc wyhamować z piskiem opon (albo odwrotnie - jak kto woli
). Polecam gorąco płytę "In the beginnig", bo dzięki niej można już w połowie stycznia poczuć wiosnę
Utwory z płyty:
-
"They call me guitar hurricane"
-
"Tin pan alley"
Pozdrówka dla całej bluesowej braci
"Treat me good, I'll treat you better.
Treat me bad, I'll treat you worse."