Wtorkowy chłodny, deszczowy wieczór Poznań jakby zamarł … ale to tylko pozory. Niepozorne wejście do jazz clubu BLUE NOTE przed nim kilka osób jakby niebyły pewne czy wejść. Kilka kamiennych stopni prowadzi w dół w miejsce gdzie przez blisko sto lat mieściła się kotłownia ogrzewająca wielki gmach poznańskiego Zamku. Przestrzeń ta okazała się być idealną dla potrzeb dużego klubu muzycznego, choć przystosowanie jej było lada wyzwaniem i wymagało sporej odwagi.
… jestem kilka minut spóźniony już rozbrzmiewa muzyka.
JACK DEJOHNETTE „RIPPLE EFFECT” PROJECT jedno z najważniejszych wydarzeń tego sezonu! tuzy światowego jazzu prezentują ‘muzykę bez granic’
Klub wypełniony szczelnie przez miłośników, znawców wyrafinowanych dźwięków z wielkim trudem próbuję zbliżyć się bliżej sceny …nie realne. Muszę się poddać - nie widzę nawet sceny , gdzieś miedzy głowami przebłyskują jedynie sceniczne światła. Wsłuchuję się w niesamowite wibracje powstałe z połączenia jazzowych fraz, muzyki etnicznej i elektronicznych brzmień przenoszących jazz w XXI wiek.
… nieprzypadkowy był więc dobór artystów zaproszonych do udziału w projekcie: brazylijska perkusjonistka, wokalistka, performerka i badaczka muzyki Indian z Puszczy Amazońskiej –
Marlui Miranda, od lat współpracujący z DeJohnette związany z wytwórnią ECM kompozytor, multiinstrumentalista –
John Surman, producent i specjalista od elektroniki –
Ben Surman, oraz basista
Jerome Harris.
Nie jestem znawcą takiej muzyki lecz chwile przy niej sprawiają że odlatuję , unoszące się dziwne zapachy Etno… Pamiętam je z festiwalu POD PIĄTKĄ wtedy już zwróciłem na to uwagę i tu znowu, ta muzyka generuje wokół siebie taką niezwykłą aurę.
Największa uwagę przykuwa postać
JACKA DEJOHNETTE i jego fenomenalna gra . (…)DeJohnette należy do najważniejszych współczesnych perkusistów. Stopień zawiłości jego gry jest czasem tak wielki, że wydaje się, jakby gdzieś po drodze stracił kontrolę nad time'em.
Ale jest to tylko złudzenie, wystarczy bowiem jedno odpowiednio ulokowane uderzenie, by wszystko wróciło do normy.
Brzmienie jego perkusji jest tak wielopłaszczyznowe, że sprawia czasem wrażenie, jakby tworzyło je kilku perkusistów naraz. Przy tym wszystkim odznacza się ogromnym wyczuciem faktury i formy.(…)
..w czasie przerwy podjąłem udaną próbę przedostania się bliżej sceny i już po przerwie miałem wszystko jak na dłoni…możliwość obserwowania muzyków w dziele tworzenia to kolejne doświadczenie ..uwielbiam to. Miałem ze sobą aparat, ale brak doświadczenia okazał się tragiczny w skutkach, bo dosłownie nie mam co pokazać, a tak bardzo się starałem….
…cudowny koncert choć zdaje sobie sprawę jak wiele mi brakuje by zrozumieć, poczuć wszystkie zawiłości jazzowych improwizacji, to tak jak z odbiorem poezji, malarstwa, bez odpowiedniego przygotowania nie zrozumiemy przesłania artysty…
Wczorajszego wieczoru miałem świadomość obcowania z
WIELKĄ SZTUKĄ…
<= tu kliknij
Jack DeJohnette
Ur. 1942-08-09, Chicago, Illinois (USA)
Perkusista
DeJohnette przez 10 lat uczył się gry na fortepianie i ukończył American Conservatory of Music w Chicago. Grał również na alcie a zafascynowany grą Maxa Roacha podjął naukę gry na perkusji, i to właśnie na tym instrumencie grał w orkiestrze swojej szkoły średniej. Oprócz tego pilnie ćwiczył na fortepianie i na perkusji.
W 1963 r. został zaangażowany do Experimental Band Richarda Muhala Abramsa, poprzez którego wciągnął się w ruch AACM. W 1966 r. grał z Johnem Coltrane'em, gdy Elvin Jones już odszedł, a Coltrane jeszcze się nie zdecydował na z wybór Rashieda Aliego na jego zastępcę.
Tego samego roku DeJohnette osiadł w Nowym Jorku i występował z Johnem Pattonem, Jackiem McLeanem i wokalistkami: Betty Carter i Abbey Lincoln. Pod koniec roku dołączył do kwartetu Charlesa Lloyda, z którym współpracował do 1969 r., ale znajdował też czas na występy z Theloniousem Monkiem, Freddiem Hubbardem, Billem Evansem, Keithem Jarrettem, Chickiem Coreą i Stanem Getzem.
W sierpniu 1969 r. wziął udział w legendarnej (i dla jazzu przełomowej) sesji nagraniowej "Bitches Brew" Milesa Davisa, a w kwietniu następnego roku dołączył na stałe do jego grupy.
Po rozstaniu z Davisem, w połowie 1971 r. założył grupę Compost. W latach 70. stał się niemal etatowym perkusistą wytwórni ECM. Nagrywał z Janem Garbarkiem, Kennym Wheelerem, Johnem Abercrombiem i wieloma innymi sławami. Z Abercrombiem i Dave'em Hollandem realizowali ciekawe pomysły w triu Gateway.
W 1978 r. utworzył New Directions, w którym znaleźli się m.in. Abercrombie i Lester Bowie, a w 1980 r. sformował cieszącą się ogromnym uznaniem grupę Special Edition, przez którą przewinęli się tak wybitni soliści, jak David Murray, Chico Freeman czy Arthur Blythe. W 1985 r. DeJohnette nagrał solową płytę na fortepianie. Na przełomie lat 80. i 90. należał do Standard Trio Keitha Jarretta (z Garym Peacockiem na kontrabasie) i koncertował w duecie z saksofonistą Johnem Surmanem (obaj grali także na instrumentach klawiszowych i obsługiwali instrumenty elektroniczne). Z Surmanem (w 1981 r.) nagrał album "The Amazing Adventures Of Simon Simon". Współpracował także z Michaelem Breckerem, Tommym Smithem oraz Ornette'm Colemanem i Patem Methenym przy nagraniu ich wspólnego albumu "Song X". Innych fascynujących nagrań z Methenym dokonał w 1990 r. ("Parallel Realities"), a w 1993 r. zrealizował płytę z pianistą Lyle'em Maysem (na kontrabasie wspierał ich Marc Johnson).
DeJohnette należy do najważniejszych współczesnych perkusistów. Stopień zawiłości jego gry jest czasem tak wielki, że wydaje się, jakby gdzieś po drodze stracił kontrolę nad time'em.
Ale jest to tylko złudzenie, wystarczy bowiem jedno odpowiednio ulokowane uderzenie, by wszystko wróciło do normy.
Brzmienie jego perkusji jest tak wielopłaszczyznowe, że sprawia czasem wrażenie, jakby tworzyło je kilku perkusistów naraz. Przy tym wszystkim odznacza się ogromnym wyczuciem faktury i formy, co chyba najlepiej zademonstrował w kwartecie Lloyda.\
Wybrana dyskografia:
The Jack DeJohnette Complex (1968)
Haye You Heard? (1970)
Take Off Your Body (1972; z Compost)
Ruta And Daitya (1973; z Keithem Jarrettem)
Sorcery (1974)
Cosmic Chicken (1975)
Gateway (1975)
Pictures (1976)
Untitled (1976)
New Rags (1977)
New Directions (1977)
Terje Rypdal, Miroslav Vitous, Jack DeJohnette (1978)
Gateway 2 (1978)
Special Edition (1980)
80/81 (1980; z Patem Methenym)
New Directions In Europe (1980)
Tin Can Alley (1981)
The Amazing Adventures Of Simon Simon (1981)
A Handful Of Stars (1981; z Adamem Makowiczem i George'em Mrazem)
Inflation Blues (1982)
Album Album (1984)
The Piano Album (1985)
Works (1985)
Zebra (1985; z Lesterem Bowiem)
In Our Style (1986; z Davidem Murrayem)
Song X (1986; z Patem Methenym, Ornette'em Colemanem)
Irresistible Force (1987)
Audio Visualscapes (1988)
Parallel Realities (1990)
Earth Walk (1991)
Fictionary (1993; z Lyle'em Maysem)
Music For The Fifth World (1993)
Pictures (1993)
Feed The Fire (1994; z Betty Carter)
Dancing Wab Nature Spirits (1996)
Oneness (1997)
A Delicate Balance (1998; z Kennym Wernerem)
Golden Quartet (2000; z Wadadą Leo Smithem)
The Year Of The Elephant (2002; z Wadadą Leo Smithem)
Always Let Me Go (Live In Tokyo) (2002; z Jarrettem i Peacockiem)
Up For It (2003; z Jarrettem i Peacockiem)
The Out-of-Towners (2004; z Jarrettem i Peacockiem)
John Surman
Ur. 1944-08-30, Tavistock (Anglia)
saksofonista, multiinstrumentalista
Surman jest znakomitym instrumentalistą, gra na saksofonie sopranowym i barytonowym, klarnecie basowym, fletach bambusowych, a także czasami na tenorze i syntezatorach.
Razem z Mikiem Westbrookiem był (1958-62) członkiem grupy Jazz Workshop przy Plymouth Arts Centre i w 1962 r. przybył z nią do Londynu. Surman był studentem London College of Music (1962-65) oraz London University Institute of Education (1966). Wraz z Humphreyem Lytteltonem pracował także w 9-osobowym zespole Ronniego Scotta (The Band).
Surman zdobył uznanie na całym świecie - czytelnicy pisma "Melody Maker" dwukrotnie wybierali go najlepszym saksofonistą barytonowym na świecie, w 1968 r. został uznany za najlepszego instrumentalistę międzynarodowego festiwalu jazzowego w Montreux, także wiele albumów przyniosło mu nagrody i wspaniałe recenzje.
W latach 60. zapraszany był do zespołów Grahama Colliera, Mike'a Gibbsa, Dave'a Hollanda, Chrisa McGregora, a nawet orkiestry Franka Bolanda.
W okresie 1968-69 muzyk prowadził własny zespół, w którym centralnymi postaciami byli: Mike Osborne, Harry Miller i Alan Jackson. Surman grał także z New Church Alexisa Kornera, z Johnem McLaughinem (na jego słynnym albumie "Extrapolation"), Johnem Warrenem i Hartym Beckettem.
Z Barre'em Phillipsem i Stu Martinem utworzył grupę Trio (1969-72). Na krótko przed powiększeniem formacji o Alberta Mangelsdorffa (w 1977) i zmianą nazwy na Mumps, Surman współpracował z Terjem Rypdalem ("Morning Glory"). W tym czasie poznał też Jacka DeJohnette'a, który stał się jego regularnym partnerem artystycznym w 1atach 80. i 90.
W 1973 r. Surman wraz z Osbornem i Alanem Skidmorem założył niezwykle interesujące trio (saksofonowe) S.O.S.. Zaczął wówczas eksperymentować także z brzmieniem elektronicznym. Grał w duetach ze Stanem Traceyem (1978) i Karin Krog (1977), w latach 1979-82 pracował z Miroslavem Vitousem i grupą Azymuth. W 1981 r. Surman doprowadził do powstania Brass Project, specyficznej formacji kilkunastu saksofonów i sekcji rytmicznej.
Pracował z brytyjską mutacją orkiestry Gila Evansa, z zespołem Paula Bleya i Billa Frisella, a w 1986 r. odbył trasę koncertową z Elvinem Jonesem, Hollandem i Mangelsdorffem.
Surman jest improwizatorem pełnym ekspresji i pomysłowości. Komponuje dla stylistycznie różnych grup jazzowych, ale także chórów i towarzystw tanecznych, zwłaszcza paryskiego Teatru Tańca Carolyn Carlson, z którą pracował w latach 1974-79.