autor: P.Szymański » sierpnia 23, 2007, 4:12 pm
Czasy, w których żyjemy są muzycznie bardzo ciekawe, a nawiązując do wypowiedzi Bartica można pokusić się o opinię, że np. 70 lat temu ludzie uważli swoją muzyczną współczesność za również ciekawą i pełną ciekawych zjawisk. Wyobraźmy sobie, jaką sensacją było pojawienie się amplifikacji!
Wyobrażam sobie też , że świat wiejskich grajków był pełen klonów np. Blind Boy Fullera, czy Lonnie Johnsona. Więc pewnie było tak samo, tylko na mniejszą skalę. Ale ludzie byli tacy sami, tylko nie byli tak zawalani lawiną muzyki, informacji i - co podoba mi się najbardziej, czego im zazdroszczę - zwykłego hałasu.
Mój kolega jeżdżący taksówką na Brooklynie, słucha w robocie radia z jazzem. Powiedział mi kiedyś, że ta muzyka pasuje do TEGO miejsca, a ja dopowiedziałem sobie - "i do tych czasów". Po prostu jest muzyczną reakcją na życie miasta, mówiąc w skrócie.
Muzyka się rozwija, jest coraz lepsza, co do tego nie mam żadnych wątpliwości (pomimo "klonów' itd.), ale tak dla wytchnienia chciałbym na chwilę zanurzyć się w spokojniejszym, wolniej żyjącym świecie, z odpowiednią do miejsca i czasów miejsca muzyką.