Przesz?o 15 lat temu, kiedy to zaczyna?em przygod? z jazzem „Friday…” zrobi?a na mnie osza?amiaj?ce wrazenie. Co za jazda, ogie?, trzech heros?w potrafi?cych zrobi? ze swoimi instrumentami wszystko.
Na szcz??cie ten okres fascynacji mam ju? dawno za sob?, „dojrza?em” do tego by zrozumie?, ?e technika to nie wszystko. Z czasem muzyka tria przesta?a zachwyca?, wyda?a si? cyrkowym popisem, sztuk? dla sztuki. W tym pokazie „doskona?o?ci” brak?o miejsca na najwa?niejsze, czyli muzyk?.
Jednak ciesz? si?, ?e Janek przypomni dzisiaj to nagranie, gdy? z w.w. powod?w pozby?em si? tej p?yty wiele lat temu. B?dzie okazja zweryfikowa? swoj? ocen?, mo?e odnajd? to czego nie znalaz?em przed laty, przynajmniej b?d? stara? si? s?ucha? bez uprzedze?
Nie ma zasady, ktorej nie mozna by naruszyc, zeby bylo piekniej - Beethoven o muzyce
Wiadomo, ze smoki nie istnieja, ale kazdy z nich na inny sposob - Lem o smokach