A teraz po kolei.
Piątek Dotarłem na
Fantastic Negrito. Zgrany band podążający sprawnie za wokalistą jak sekcja u Jamesa Browna. Show na dobrym poziomie energetycznym dzięki charyzmie wokalisty, któremu wszyscy słuchacze dali się uwieść. Instrumentalnie bez fajerwerków: skąpa ilość improwizacji wszystko technicznie poprawnie i tyle.
Doyle BramhallMoże miałem za duże oczekiwania? Może ta scena była za duża? Czy raczej przyjechałem nieprzygotowany na to, co miałem usłyszeć. Mit drugiej gitary u Claptona skutecznie nie pozwolił mi się otworzyć na to, co oferował
DB. Biegunowo, inną ścieżką podąża z tego też względu będę musiał odrobić pracę domową.
Nocne markowanie Gęsia Skórka Blues BandRasowe bluesowe podejście do materii tak jak się nazywa tak gra
. Wokalistki nie było dane mi posłuchać, choć mniemam, że bardzo się starała
i zapewne jest obdarzona fajnym głosem.
Tu wtyk do Klubu Komin : to nie te czasy, że nie ma sprzętu. Raz w roku można się postarać o dobre nagłośnienie coby w świat nie szły z tego tytułu kartonowe opowieści. No, aż się prosiło o odrobinę pogłosu coby ulżyć słuchowi. Za rok spytam jaki sprzęt zanim kupię bilet. Świetna harmonijka ustna, aż miło posłuchać, bardzo mocny element tej formacji. Świetna "siedząca gitara": oszczędna i dobrze brzmiąca, stanowiąca dodatkowy atut w brzmieniu zespołu, jak mniemam pełniąca rolę gitary solowej. Sekcja rytmiczna stanowiła pulsujący monolit wspierany przez "gitarę stojącą", od której oczekiwałem choćby skromnej wyprawy solowej bez skutku, czyli z pełną premedytacją rola gitary rytmicznej.
SobotaPiwiarnia Warka
Tom and Tone Masters/fr Klasyczny w brzmieniu i instrumentarium (kontrabas) blues lat pięćdziesiątych. Rasowa czysta w brzmieniu gitara z efektem vibrato. Instrumentalne porywające kompozycje. Bardzo sprawny saksofonista, który jak się okazało w bisie nawet umie śpiewać
.
Polish Blues Challange 2018 "Konkurs zespołów o ustalonym dorobku".Konkurs zespołów to idea jak najbardziej słuszna
i bardzo potrzebna. Dzięki temu konkursowi SBF zyskują dodatkową przestrzeń artystyczną. Zainteresowanie "młodych", "nieprofesjonalnych" adeptów sztuki instrumentalnej, którzy niejednokrotnie pokonają dużo przeszkód, aby zagrać choćby na bruku ulicy Chłodnej. Toteż dziwi mnie brak "stałości" i logiki w organizacji tego przedsięwzięcia: co roku inna koncepcja. Czekam z niecierpliwością na konkurs w 2018 roku.
Gruff!Pan Bartosz Przytuła jest wulkanem sam w sobie i od początku zjednał sobie słuchaczy. Pan Tomek Kruk słabo miał nagłośnioną gitarę. Pan Maciej Kudła dominował w przodach. Pierwsza w kolejności kapela w konkursie a taki czad.
C.D.N