Wczoraj zakończyłem pierwszy pełny odsłuch świeżo wydanego DVD Voo Voo z koncertu w Łodzi '93 - sama radość. Rewelacyjny, zaskakująco dobrze brzmiący i naprawdę nieźle wyglądający koncert.
Największe zaskoczenie - jakim Jan Pospieszalski był (?) doskonałym basistą! Zarówno partie grane smyczkiem jaki i palcami to arcymistrzowska robota. Wciąż tli się delikatny, ale wciąż wyraźnie wyczuwalny, szlachetny drive, dzięki któremu wszystko bezwysiłkowo i naturalnie płynie. No i partie Wagla na akustyku to nie żarty.
Szczerze polecam i mimo, że sam wolę tę nieco bardziej aluzyjną, wieloznaczną i stonowaną twarz Voo Voo to tutaj muszę bez wahania przyznać, że gdy dźwięk uśmiecha się śmielej do ucha to też jest wielce okej. Mała próbka tu: https://m.youtube.com/watch?v=4AhQJ4TT3gU
- - -
Płyta jest - od trzech dni - (podobnie jak inne wydawnictwa z tej serii: Janerka, Nalepa, Republika i kilku innych) dostępna w każdej... Biedronce
Spis utworów w książeczce nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością - muzyki jest niemal 2 krotnie więcej. Występ trwa 74 minuty, nie jak zapowiadano i nadrukowano... 41