autor: Yaniu » stycznia 30, 2015, 9:19 am
[*] Pamiętam jak na Rawie Blues statyw mikrofonowy ustawili mu przy fortepianie tak na wysokości drugiej najwyższej oktawy. Pan Jan uczynił z tego live motive, co raz sprawnie omijając przeszkodę
. To świadczyło o wielkim kunszcie i rzecz wiadoma poczuciu humoru. Ostań z bluesem.
Ratując świat "...próbowaliśmy już wszystkiego, oprócz miłości..."