autor: Yaniu » marca 19, 2014, 10:34 am
A ja słyszałem że, absolutny słuch jest odchyleniem od normy jako taki dla posiadacza tego fenomenu jest sprawą uciążliwą w codziennym funkcjonowaniu. Jeśli zaś chodzi o sprawy muzyczne podstawą jest dobre słyszenie z analizą zjawisk akustycznych. Ale nie przeceniał bym wartości samego słyszenia odnosząc się do kreatywnej strony. Owi muzycy bluesowi wykazali się pewną swobodą wykraczającą po za system stroju temperowanego czy aby absolutny słuch ich tam zaprowadził. Myślę że, absolutny słuch utrudnia odbiór muzyki o większej ilości nie temperowanych dźwięków jak choćby w bluesie wywołując negatywne stany emocjonalne, to z powodu zanalizowania powyższych jako nie przyjemne dysonanse. I tutaj wkroczyłem na śliski grunt bo są przykłady na to że, można całkiem nieźle funkcjonować z tą przypadłością w muzyce czego czasami zazdroszczę "absolutom". Najbardziej bluesowym muzykiem wśród klasyków jest Penderecki czy też Lutosławski - ale czy oni mają lub mieli słuch absolutny.
Ratując świat "...próbowaliśmy już wszystkiego, oprócz miłości..."