Moderator: mods
Zoltan pisze:
Nie wiem dlaczego w Polsce - w przeciwieństwie do tzw. Zachodu - jednostkowy sprzęt DIY (często wychodzacy spod dobrych rąk starych lampowych wyjadaczy) jest traktowany jak prymitywna garażowa samoróba, żeby nie powiedzieć barachło
Zoltan pisze:[...]
A nie pomyślałeś nad jakimś DIY - kustomem, robionym przez kogoś, kto w tym siedzi od lat i jak dobry krawiec skroi i poskłada wzmaczek "na miarę" i "do figury" - czyli wg wymagań i upodobań. [...]
Mean Machine pisze:Zoltan pisze:Nie wiem dlaczego w Polsce...
dlatego że bardzo często ten jednostkowy sprzęt DIY wygląda jak prymitywna garażowa niedoróba i śmiało można powiedzieć barachło.
Tak wiem że są producenci polscy którzy dbają o takie rzeczy. We wrocku w jednym sklepie przez litość nie wspomnę w którym stoi do dziś kolumna przez litość nie powiem jakiej firmy z odłażącym obiciem.
Żeby nie było - chińszczyzna to najczęściej takie samo gówniane gówno. W kolumny Orange 1x12 odłazi piękna pomarańczowa okleina po roku.
Do dupy z takim czymś.
Dziadek Władek pisze:Zoltan pisze:[...]
A nie pomyślałeś nad jakimś DIY - kustomem, robionym przez kogoś, kto w tym siedzi od lat i jak dobry krawiec skroi i poskłada wzmaczek "na miarę" i "do figury" - czyli wg wymagań i upodobań. [...]
Kłopot w tym, że początkujący muzykant raczej nie potrafi określić swoich "wymagań i upodobań".
Zoltan pisze:Nie wiem dlaczego w Polsce - w przeciwieństwie do tzw. Zachodu - jednostkowy sprzęt DIY (często wychodzacy spod dobrych rąk starych lampowych wyjadaczy) jest traktowany jak prymitywna garażowa samoróba, żeby nie powiedzieć barachło
Zoltan pisze:Dziadek Władek pisze:Zoltan pisze:[...]
A nie pomyślałeś nad jakimś DIY - kustomem, robionym przez kogoś, kto w tym siedzi od lat i jak dobry krawiec skroi i poskłada wzmaczek "na miarę" i "do figury" - czyli wg wymagań i upodobań. [...]
Kłopot w tym, że początkujący muzykant raczej nie potrafi określić swoich "wymagań i upodobań".
Władku, zakładam, że kustomy raczej kierowane są do doświadczonych graczy, którzy wiedzą czego chcą i walą kawę na ławę w kwestii konkretnych parametrów.
Niemniej, początkujący zamiast starać się kupić coś lepszego (a choćby i "robionego" - zwykle na lampkach NOS i jakościowo o niebo lepszego niż "budżetówka", a często znacznie tańszego) swoje zainteresowanie kierują ku najtańszej, ale "markowej" masówie i to bynajmniej nie opierając się na podpowiedziach i opiniach doświadczonych "grajków" a buszując po sieci i rozpytując w Agendach JPP (Jedna Pani Powiedziała). A potem czytamy: "Bugera V22? Cooo??? DO DUPY!!!", "Valvestate? No, cud, mniód, rrrewelacja... " :/
Paweł Stomma pisze:No ja akurat mam inaczej. Właściwie żaden z moich wzmacniaczy nie jest seryjny. Ach nie, sory, mam Fendera Performera. A tak, to mam samoróby wyprodukowane przez Bogdana Warzechę, który oprócz tego, że się zna na lampach, to jeszcze ma ucho! NIe wiem, czy ktoś inny takie coś robi, ale działaliśmy np. w ten sposób, że ja grałem, a Bogdan w tym czasie, "na gorąco" lutował kondensatory. Na włączonym piecu! No i np. jak graliśmy koncert w Uherskim Brodzie, to ci czescy akustycy, jak zobaczyli mój piec (b. brzydki) to b. wydziwiali i kręcili głowami, a jak potem po koncercie schodziłem ze sceny, to też wydziwiali, ale głowami tym razem nie kręcili, ale kiwali! A razem z nimi kiwał np. Rene Lacko.
Zoltan pisze:Nie wiem dlaczego w Polsce - w przeciwieństwie do tzw. Zachodu - jednostkowy sprzęt DIY (często wychodzacy spod dobrych rąk starych lampowych wyjadaczy) jest traktowany jak prymitywna garażowa samoróba, żeby nie powiedzieć barachło
Zoltan pisze:I tutaj koło się zamyka: brak motywacji do podnoszenia estetyki jednostkowego sprzętu, a właściwie do jego budowy, skoro wiąże się to z dużym ryzykiem pozostania z ręką w nocniku - czyli wsadzoną w psią rzyć kasą - a to słono kosztuje!
Zoltan pisze:Z tą estetyka to u mnie różnie jest - właśnie ze względu na trudności (mimo XXI wieku!) w wykonaniu jednostkowych paneli czołowych, no i "śpiewów" potencjalnych ich wykonawców przede wszystkim - jak mi gość śpiewa 120 - 150zł (albo i 200zł!) za drukowany pojedynczy aluminiowy panel przedni z opisami (gdybym zamówił ich ze 20szt. wtedy po 50zł ) to machnięcie ręka pozostaje!
.rocken pisze:Większość "markowych" firm w tej branży i nie tylko zaczynała od małych rzemieślniczych pracowni.
Wydaje mi się, że przede wszystkim to producent, jeśli czuje się naprawdę mocny, musi wyjść z "garażu". Przynajmniej mentalnie.
Idee Fixe pisze: Taki wzmacniacz "domowej roboty", nawet jeśli jest super, to ciężko sprzedać. A Bugerkę lub Marshala sprzedasz "od kopa" po tej samej cenie, a może i zarobisz. pzodro
Zoltan pisze:Ale, żeby wyjść z tego "garażu" (choćby tylko mentalnie - chociaż to truizm!) i coś rozkręcić wpierw trzeba znaleźć NABYWCĘ! A raczej nabywców.
Zoltan pisze:W taki sposób wymiera kustomowe "lampiarstwo" (podobnie zresztą jak i lutnictwo-"gitarnictwo") - to jest po prostu nieopłacalne! Zabija nas "markowa" masówa i tania tandeta from PRC...
rocken pisze:Zoltan pisze:Ale, żeby wyjść z tego "garażu" (choćby tylko mentalnie - chociaż to truizm!) i coś rozkręcić wpierw trzeba znaleźć NABYWCĘ! A raczej nabywców.
Nie. Najpierw jest produkt potem nabywca. Na klienta który który zamawia i płaci z góry trzeba zapracować.
Mean Machine pisze:W kolumny Orange 1x12 odłazi piękna pomarańczowa okleina po roku.
Do dupy z takim czymś.
TITO pisze:Mean Machine pisze:W kolumny Orange 1x12 odłazi piękna pomarańczowa okleina po roku.
Do dupy z takim czymś.
Ja tam lubię jak odłazi!
Zoltan pisze:TITO pisze:Mean Machine pisze:W kolumny Orange 1x12 odłazi piękna pomarańczowa okleina po roku.
Do dupy z takim czymś.
Ja tam lubię jak odłazi!
No, widzisz, każdy lubi to, co lubi
Budując raz mały lampiak w "zastanej" (z odzysku - dla mnie szkaradnej wygladem) obudowie po tranzystorowym kombie Gran, usłyszałem, żeby za nic nie poprawiać stanu jej obicia - miejscami odłażącego, pokaleczonego i poprzecieranego aż do gołej dechy - bo wygląda wyjątkowo "rasowo" i widać, że "ograna"! Czyli nie z półki w sklepie a swoje przeszła i wygląda "profesjonalnie"
TITO pisze:A z Twojego Excitera, którego kupiłem prawie rok temu nie odłazi!!!
viewtopic.php?f=40&t=21370&p=765165#p765165
Zoltan pisze:
A Ty, DRANIU (!!!), wciąż wisisz mi z opinią o piecyku: ni chu-chu, ni ja-ja, ni kuku, ni ryku, ani mru-mru!
Znajomi mówią, że to świetnie i tylko mam się cieszyć, bo dowód że nie ma się do czego przyczepić i nic się nie sp...ło
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 200 gości