autor: posener » września 29, 2013, 7:51 pm
Wyrzuciłem wszystkie płyty Led Zeppelin i kupiłem pierwszą Lez Zeppelin (z 2010r.). Czekam na następne, szczególnie na szóstą. Muszę przyznać, że to niezła ścieżka do wariactwa. Niektórzy to już chyba dobry kawałek nią przeszli. A teraz idę się "wyjebać". Cokolwiek to znaczy.