autor: hfc » czerwca 1, 2013, 7:52 pm
Gary mi się podobał. Nie przepadam za jego płytą studyjną ale jego koncert mi się naprawdę podobał jednakże tylko tyle mogę w sumie napisać bo nie mam jakoś ani do niczego porównać ani nic. Z przerwy pomiędzy supportem a koncertem Claptona dało się słyszeć wśród ludzi, że również byli zadowoleni.
Tak, zagrali razem. W sumie zapomniałem o tym napisać.
Gary wszedł podczas bisu w połowie Sunshine i zagral solówkę a później został na High Time We Went.
I chyba robi się z tego już 'tradycja' na tej trasie, że na encore ktoś wychodzi - we Frankfurcie był to Andy który teraz supportuje natomiast w Berlinie o dziwo wyszedł Kurt Rosenwinkel. I zagrał naprawdę mocną solówkę.
I jeszcze krótko o tym co można kupić z pamiątek: 2 rodzaje koszulek - jedna z gibsonem na przodzie i datami koncertów na plecach, druga z wizerunkiem Claptona aczkolwiek niezbyt ciekawa, brelok z logiem trasy, czapka z daszkiem, torba przypominająca torba na pieczywo i chyba były kubki aczkolwiek w Berlinie ich nie widziałem. No i bandama z logiem trasy.