Z oryginalnymi CD (głównie ECM, REAL WORLD, GRP) nie miałem , jak do tej pory, problemów.
Niektóre płyty mają już prawie 20 lat.
Natomiast kopiowane CD-R poutleniały mi się w cholerę.
Jeden trzask, bardzo nieprzyjemny.
Straciłem dużo muzyki...
Dobrze, że swoje nagrania mam jeszcze na dysku w komputerze.
Teoria o rzekomej niezniszczalności tego nośnika (patrz jeden z odcinków Sondy
) absolutnie jest dla mnie nie prawdziwa.