Joe Bonamassa - 20 października 2013

[rocken]

A jednak nie zapomniał o nas

W niedzielę 20 października 2013 zagra jedyny w przyszłym roku koncert w Polsce. Sala Kongresowa, start o godzinie 19. Bilety w sprzedaży od czwartku.

[hfc]

I zaczynamy całą dyskusję od nowa.

[posener]

[rocken]

[Marek-Browarek6]

[TITO]

[rocken]

[TITO]

[rocken]

[Marek-Browarek6]

[krzycho49]

najtansze bilety po 195 potem 250.czy ktos pamieta w jakiej cenie byly bilety gdy bonamassa 1 raz przyjechal do polski.

[StS]

Bilety na koncert Bonamassy w kinie Komeda w Ostrowie Wielkopolskim 18 i 19 czerwca 2005 roku były po 140 zł.
Ciekawostka: 15.06.2005. agencja Tangerine poinformowała tych, którzy nabyli bilety przez internet, że będą mogli zakupić tę samą ilość biletów na drugi koncert (niedzielny) w cenie 70 zł.
Przypomnę, że w pierwszej części koncertu grał nie byle kto - zespół W.I.N.D.

[Waldemar Gawin]

Bylem wtedy na koncercie sobotnim, sala na okolo 500 osob wypelniona w 1/3. Na sali Wojtek Mann wydawal sie byc wieksza gwiazda

[Holy Diver]

[kora]

Wolę iść na koncert polskiego zespołu , niż wysłuchiwać tego gitarowego ( aczkolwiek utalentowanego ") nudziarza

Ostatnio byłam na koncercie - Kapołka/ Głyk / Ziółek i wiem, co piszę
- 15 zł. koncert , a od tych panów - mógłby się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć - zwłaszcza kultury grania

Zaoszczędzę co najmniej 200/300zł = dwa kolejne świetne koncerty mistrzów bluesa !
( no mam nadzieję,ze takowych nasi włodarze zaproszą )

Co dziwne mistrzowie są o połowę tańsi ( o ile nie o 3/4 ), niż te wszystkie modne wyjce ( - JB - i ta pseudo blues wokalistka Beth Heart , która nagrała w swoim życiu kilka "niebeczących" bluesów -


Co ona ma wspólnego z bluesem, tego pojąć nie potrafię, może ktoś mnie oświeci .... w czym tkwi jej fenomen, skora każdy ( znawca muzyki ) ją tak gloryfikuje ?



I proszę nie powoływać się na bluesy, które nagrała na przedostatniej płycie - znam je .
To za mało aby ją mianować bluesową wokalistką .
Świat się koczy,blues został "zminiaturyzowany "

Zwykła rozkładająca nogi i pokazujące swe wdzięki ( "naćpana " o tym każdy wie , kto oglądał " ... Heart Paradiso Amsterdam ") , kobietka, staje się kimś, kto kreuje wizerunek bluesowej wokalistki ... Czasy Janis Joplyn nie wrócą, , to już nie jest modne !

Ja powiem tak na zakończenie - posłuchajcie bluesa !!!!!
Widocznie go nie znacie , skoro takiego kogoś jak J.B , czy B.H wychwalacie .
Tyle pięknych bluesowych płyt w tym roku zostało nagranych,nie kierujcie się opinią "znawców" - sami posłuchajcie .




Blues, to nie jest rock

[dzemek]

Ciśnie mi się na usta jedna rzecz - znowu? Ileż można zapraszać ciągle tą samą i jedną 'gwiazdę'? Ale czego lud chce to dostanie.
Kora, wypożyczyłem sobie płytę Beth Hart z biblioteki muzycznej (a mamy takie coś, są płyty cd oraz parę dvd, książki muzyczne ha!) i po przejrzeniu dołączonej książeczki do płyty odechciało mi się, zdjęcia...nooo. Nie powiem, jakby tam była moja dziewczyna to inaczej bym spojrzał a tak...mocno mnie to zniesmaczyło. Naprawdę. Blues kojarzy mi się z pięknymi kobietami, to jasne ale wolę raczej inny styl...ubioru? 'Pokazania' się? Udowodnienia, obronienia się muzyką. W najbliższym czasie przesłucham Hart i pewnie wydam swoją opinię.
Bonamassa...nie umiem znieść gościa, nie pasuje mi jego styl zupełnie.
A Holy Divera znakomicie rozumiem z tymi problemami finansowymi.

[StS]

[Roj]

[posener]

[dzemek]

[posener]

[Mississippi Boy]

Jakiś już czas temu postanowiłem nie zabierać już głosu w takich "dyskusjach" jak ta. Nie wytrzymałem jednak!
Co daje autorom wypisywanie takich opinii?! Leczenie kompleksów? Można darzyć jednego artystę większą sympatią, drugiego mniejszą a innego wcale.
Nie potrafię jednak zrozumieć dlaczego osoba Bonamassy wywołuje takie skrajne emocje. Przecież jak jego muzyka komuś nie podchodzi to nie ma obowiązku jej słuchania czy chodzenia na jego koncerty. Podobnie z Beth Hart!
Czyżby te 3000 ludzi które wypełniło w marcu Salę Kongresową to byli sami bezguściarze? A sprzedane przed terminem bilety na czerwcowy chorzowski koncert Beth to pikuś? Na lutowy jej koncert też już dawno brakło najdroższych siedzących miejsc. Rozumiem też, że dziennikarze brytyjskiego czasopisma Blues Matters też nie mają pojęcia o tym co jest bluesem a co nie jest skoro na szczytach ankiety za rok 2012 umieścili tak Joe jak i Beth. Ludzie z Blues Foundation którzy nominowali Bonamassę do Blues Music Awards w trzech kategoriach to też bluesowe nieuki i bezguścia?
Kochani, chociaż w tym świątecznym okresie wykażcie trochę tolerancji i miłości do Bliźniego. Blues ma tyle obliczy, że dla każdego starczy, i to z nawiązką.
Wesołych Świąt!

[dzemek]

Od tego jest forum aby wyrażać swoją opinię. Fajnie, że niektórym podoba się, ma dla kogo przyjeżdżać, jest dobrze przyjmowany. Nigdzie nie obraziłem żadnego człowieka któremu Bonamassa podoba się. Wyrażam po prostu swoją opinię. Chyba dobrze, że wywołuje to aż takie emocje? Przynajmniej nikomu nie jest obojętny. Nagrody bluesowe...szczerze mówiąc mało zwracam uwagi na to, że ktoś dostał 5 Oscarów czy 3 nagrody innej maści. Po prostu coś mi się podoba albo nie, czy ja komuś kształtuję gust swoimi opiniami? Kto będzie chciał to pójdzie na koncert

[posener]

[rocken]

[Marek-Browarek6]

[TITO]

Nie wiem jak u Was (mam na myśli wszystkich wypowiadających się powyżej), ale u mnie i wśród moich znajomych sytuacja wygląda tak:
Jest impreza, spotykamy się rodzinnie, zaprzyjaźnione pary, różne zainteresowania, różne gusta - od Shade po Slayer - pijemy, rozmawiamy i ... coś by się przy tym obejrzało. W tym tyglu nie przechodzi Albert King, Adele, Korn, Knopfler nawet do połowy pierwszego utworu, Motorhead tylko do czasu, nie przechodzi nawet Celebration Day, Red Hot Chili Peppers ...
Nagle zapodaje się koncert JB i pada ogólna zgoda. Patrzą na to dvd: nauczycielka angielskiego i matematyk, chemik naukowiec (ten widzi JB pierwszy raz w życiu), biznes women, przedstawiciel farmaceutyczny, agent ubezpieczeniowy, fryzjerka, bezrobotny, urocza parka studentów... to akurat ludzie z wczoraj! Oczywiście J.B. nie jest tematem dyskusji, ale zyskuje akceptację jak żaden inny wykonawca! A uzyskuje ją głównie przez SZACUN do jego umiejętności i chyba dobrze opracowany show.
Oczywiście, że KORA ma sporo racji w tych wypowiedziach o czystości bluesa, ale dla tych ludzi, których wymieniłem wyżej to JB właśnie jest Panem Bluesem. Dla nich oglądanie popisów SRV jest już raczej traktowane jak występ clowna! Bo kapelusz, niebieski kubraczek, kowbojki o czubach do księżyca ... itp.
Kwartalnik Twój Blues jeszcze niedawno liczył 1400 egzemplarzy nakładu, potem odskoczył na 1900 a teraz nie wiem jak jest, bo przestałem kupować. W Polsce jest 38 milionów ludzi!!! Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy! Ja sam wielu gitarzystów stawiam przed Bonamassę, ale nawet nie próbuję zapodawać ich wydawnictw dla ogółu, bo i po co? Co mam komu udowadniać? Lubią Joe? - to świetnie, bo to dobry blues rocker jest i wiele dobrego dla bluesa zrobił!
Sam długo się broniłem przed Jackem Whitem a dziś na jego koncert (do którego link zapodał Paweł Stomma) patrzę jak zaczarowany!

[Roj]

Wzruszająca opowieść

[posener]

[TITO]