autor: kręty_zakręt » czerwca 25, 2011, 5:31 pm
Nijakość przebija się tu bezlitośnie – tak można by pokrótce w podsumować zawartość krążka, miałem kiedyś okazje usłyszeć zespół na żywo i wywarł na mnie bardziej pozytywne wrażenie niż na płycie(zwłaszcza gitarzysta Tomek Kończak). ]
Zgadzam się w zupełności z przedmówcą, zawarty na płycie materiał snuje się po uszach, tyle i tylko tyle…
Na plus należy zespołowi zapisać fakt, iż materiał na płycie jest autorski, to jednak niewielkie pocieszenie a fakt, iż płyta jest dołączona do podobno bluesowego czasopisma mówi sam za siebie.
Biorąc powyższe pod uwagę należy spodziewać się również entuzjastycznych recenzji tam zawartych.
P.S. Bardzo rzadko można dziś przeczytać tak dobrze skrojoną recenzje płyty jak powyższa
Szacunek dla autora