Jeff Beck - 21 czerwiec - Warszawa - Kongresowa !!!!
Moderator: mods
Posty: 52
• Strona 2 z 2 • 1, 2
autor: fender strato70 » czerwca 25, 2011, 11:22 am
- fender strato70
- bluesman
- Posty: 284
- Rejestracja: sierpnia 30, 2007, 6:59 pm
- Lokalizacja: bytom
autor: Marek-Browarek6 » czerwca 25, 2011, 11:32 pm
- Marek-Browarek6
- bluespatronize
- Posty: 1816
- Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
- Lokalizacja: Warszawa
autor: fender strato70 » czerwca 26, 2011, 1:01 pm
- fender strato70
- bluesman
- Posty: 284
- Rejestracja: sierpnia 30, 2007, 6:59 pm
- Lokalizacja: bytom
-
mickiewicz jr. - DatMistrz
- Posty: 2758
- Rejestracja: listopada 11, 2005, 3:21 pm
- Lokalizacja: Leszno/Wrocław
autor: Mariolka » lipca 2, 2011, 3:34 pm
Mnie też nie zaskoczył bo podobnie jak Ty jestem "obkuta" 
Akustycy dali ciała - z mojego sektora (amfiteatr po prawej) zbyt często było słychać głównie łomot - gdyby nie perfekcyjna znajomość tematu momentami miałabym problem ze znalezieniem jeffowej melodyki. Rhonda IMO wcale nie gorsza od Tal. Po prostu w odróżnieniu od Wilkenfeld to jest baba z jajami i tyle. Kilka naprawdę pięknych dźwięków tam zagrała. Tylko niepotrzebnie "darła ryja" w Rollin' and Tumblin' - po cholerę ta chrypa? Natomiast nie do końca podszedł mi perkusista. Jakoś tak cholernie agresywnie grał, momentami załomotowywał wszystko. Cały czas wyglądał jakby chciał komuś przyłożyć - ja bym się bała wejść z nim na scenę 
. Brakowało mi u niego środkowych głośności - albo grał cicho albo walił jak opętany - takie jest moje odczucie. Ale bardzo się cieszę, że wreszcie mogłam zobaczyć Becka na żywo
Akustycy dali ciała - z mojego sektora (amfiteatr po prawej) zbyt często było słychać głównie łomot - gdyby nie perfekcyjna znajomość tematu momentami miałabym problem ze znalezieniem jeffowej melodyki. Rhonda IMO wcale nie gorsza od Tal. Po prostu w odróżnieniu od Wilkenfeld to jest baba z jajami i tyle. Kilka naprawdę pięknych dźwięków tam zagrała. Tylko niepotrzebnie "darła ryja" w Rollin' and Tumblin' - po cholerę ta chrypa? Natomiast nie do końca podszedł mi perkusista. Jakoś tak cholernie agresywnie grał, momentami załomotowywał wszystko. Cały czas wyglądał jakby chciał komuś przyłożyć - ja bym się bała wejść z nim na scenę . Brakowało mi u niego środkowych głośności - albo grał cicho albo walił jak opętany - takie jest moje odczucie. Ale bardzo się cieszę, że wreszcie mogłam zobaczyć Becka na żywo -
Mariolka - bluesman
- Posty: 214
- Rejestracja: czerwca 4, 2009, 9:49 pm
- Lokalizacja: Warszawa
autor: elvis » lipca 19, 2011, 10:07 am
Wspaniały koncert, a pisanie że wyglądał jak patałach to dla mnie jakaś bzdura, oczywiście każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ale pamiętajmy, że to zdanie przykleja się do nicka już na zawsze
Świetny bębniarz, doskonały Jeff, bardzo dobry klawisz.
Ja przeżyłem magiczne chwile.
Pzdr
Świetny bębniarz, doskonały Jeff, bardzo dobry klawisz.
Ja przeżyłem magiczne chwile.
Pzdr
5:-)
-
elvis - bluesmaniak
- Posty: 58
- Rejestracja: maja 3, 2005, 5:20 pm
autor: Marek-Browarek6 » lipca 19, 2011, 10:39 pm
- Marek-Browarek6
- bluespatronize
- Posty: 1816
- Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
- Lokalizacja: Warszawa
Posty: 52
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: MSN [Bot] i 484 gości