Ale zbieg okoliczności, akurat rozmawiałam z kolegą o tych francuskich harmonijkarzach.
Oczywiście, że podejście jest inne.
Ale Polak też gra jakoś inaczej niż Amerykanin czy Brytyjczyk (którzy też jeden od drugiego się różnią).
Zastanawiam się, z czym to jest związane. Oprócz jakiejś tradycji i kultury muzycznej... Być może z językiem, z tym, jak aparat mowy, usta, język, struny głosowe są kształcone? Może wiąże się to z odmianą intonacyjną każdego z tych języków? Nie do końca się na rzeczy znam, więc mogę tylko spekulować... Bo nie tylko dźwięki są inne, ale też brzmienie instrumentu. Może to właśnie o to chodzi? (Tu akurat przydałby się jakiś lekarz specjalista
)