NIe, nie będę sikał na Bibiego teren.
Chciałem tylko jeszcze napisać, że kiedyś często na koncertach śpiewałem kawałek, który zapowiadałem jako "Cartman Farm", potem śpiewałem "Parchman Farm", ale trochę zmieniałem słowa ostatniej zwrotki, tak, że wychodziło, że bohaterem jest młody psychopata Eric Cartman. Zawsze ktoś wiedział o co chodzi!