Jacku, my tu rozmawiamy o harmonijkarzach bluesowych
Howard Levy - jest kosmitą harmonijki
Nie ma sobie równych jeżeli chodzi o technikę.
Ale w bluesie wolę rasową harmonijkę - Cottona Wellsa, Hortona ,Little Waltera,Carey Bella, S.Terry'ego.
Z białych - Charlie Musselwhite,P.Battlefielda, Alana Wilsona ,czy młodego Jasona Ricci'ego.
Haward Levy w bluesie mi nie odpowiada , w innych gatunkach jest niedoścignionym mistrzem. W bluesie nadmierna technika zabija jego istotę .
Nie powinno porównywać się harmonijkarzy jazzowych do bluesowych, to dwie różne bajki.
Genialne płyty, które chyba znasz:
i wiele innych