polecę trochę sentymentalnie
ot, taka refleksja.
...to był maj 2003 roku. Graliśmy nasz 13 koncert, który oczywiście nie był pechowy. To było w Zabrzu - Mikulczycach w ogrodzie letnim "Pod Wawrzynem". Byliśmy młodym wówczas zespołem, o którym mało kto spoza regionu słyszał, dopiero co wypuszczaliśmy się na różnego rodzaju przeglądy, ale w tym czasie graliśmy głównie w naszym regionie. Był to w sumie szósty nasz koncert z naszym nowym wówczas wokalistą, czyli oczywiście z Dynamem. Graliśmy wtedy jeszcze bez klawiszowca, czyli Dynam, Rafi, Peruła, Simon (Szymon Pilch 1977-2004, RIP) i ja. Ludzie słuchali siedząc pod parasolami przy stolikach ale jednego jegomościa "ruszyło" i gdy graliśmy utwór "Telewizja Nocą" wyszedł na "parkiet" przed scenę i podrygiwał. Tak się składa, że jednego ze słuchaczy tak to rozśmieszyło, że postanowił to nagrac a potem wrzucił na jutuba. Mój znajomy trafił na ten filmik kilka lat później zupełnym przypadkiem.
no i gdy to wówczas pierwszy raz obejrzałem, to naszła mnie taka refleksja, że przez zupełny przypadek ktoś uchwycił niecałe dwie minuty całkiem dobrego wykonania utworu i to jeszcze z tak ważnego dla nas okresu!!!
http://www.youtube.com/watch?v=AnXKETqIlBY
Przypomniałem sobie właśnie o istnieniu tego i uświadomiłem sobie, że to było przeszło 7 lat temu. Ileż się przez ten czas wydarzyło.
jak ten czas leci.
... a my nadal tak pod prąd.
Kochani, nie mogę się doczekac spotkania z Wami.
No i oczywiście jam session z udziałem gości