witam grających blues-maniaków,
do niedawna miałem swoją przystań, ale niestety musiałem rzucić cumy i po 8 latach odpłynąć.
życie bez grania jest jednak nie do zniesienia i rozglądam się za nową ekipą.
gram ładnych parę lat (amatorsko), a sam jestem w najlepszym wieku dla bluesa, bo po piędziesiątce. a na marginesie dodam, że wiek dla mnie jest nie istotny.
marzy mi się trio (gitara, perkusja i oczywiście bas), ale jestem otwarty na inne ciekawe konfiguracje.
dlaczego trio ? ano, bo więcej miejsca na scenie :) i nie ma bumelantów - nie ma za kim się schować i trzeba grać na 100% swoich możliwości - to lubię najbardziej.
chciałbym, żeby muzyka była mocno energetyczna, przesycona własnym stylem, nie stroniąca od rozbudowanych improwizacji i nie koniecznie w najczystszej formie bluesowej.
przykładam dużą wagę do brzmienia. nic bardziej nie drażni jak kiepski instrument, a nie daj boże podparty jeszcze cyfrowym dźwiękiem.
nie interesuje mnie granie po pubach, ale grono fanów, to fajna rzecz, dlatego dobrze by było od czasu do czasu zagrać publicznie (niech będzie nawet w pubie)
jednym słowem, klezmerstwo - nie , festiwale, imprezy i wielka frajda z grania - tak. ciekawych imprez jest coraz więcej, a i nagrody całkiem cenne, a co najważniejsze - można poznać kupę interesujących ludzi.
jeżeli podobnie patrzysz na muzykę, nie zastanawiaj się, daj znać - może coś fajnego uda się zbudować.
chętnie też przystąpię do istniejącej grupy - moje podejście do grania przedstawiłem.
pozdrawiam i czekam na odzew.
harry
harry.chester.field@gmail.com