NARESZCIE
Radosc to wielka Janku. Pieknie zaczac sezon Milesem Davisem.
W stu procentach podzielam Twoje zdanie, to Miles Davis i John Coltrane uksztaltowali oblicze wspolczesnego jazzu. To fakt niezaprzeczalny ze cala jazzowa dekada lat dziewiecdziesiatych byla kontynuacja ich dziela. Fantastycznie zagrali razem w Paryskiej Olympi 20-tego marca 1960. Pol wieku minelo, a to nadal swieza i ozywcza muzyka.
Dwa krazki pelne pieknej, nie starzejacej sie muzyki.
Miles Davis- trabka
John Coltrane- saksofon tenorowy
Wynton Kelly- fortepian
Paul Chambers- kontrabas
Jimmy Cobb- perkusja.
"Imagine Project" niestety
Mam nadzieje ze to jakies chwilowe zawirowanie w tworczosci tego wysmienitego muzyka. Leszkiem Mozdzerem Janku zrobisz nam wielka frajde. Nasze dwie jedyne plyty Leszka sa juz zmeczone ciaglym odtwarzaniem. Wspaniale bedzie uslyszec go w innym repertuarze