Breakmaszyna pięknie wprowadziła w nastrój...
...po czym
Andrzej Matysik z
Gospodarzami zapowiedział...
...główną atrakcję wieczoru...
...czyli
Franka Morey'a,...
...
Matta Murphy'ego...
...i czarodzieja instrumentów stukanych
Scotta Pittmana...
Co było potem - nie da się opisać słowem ni obrazkiem. Czad, groove, jazda... to za mało na określenie tego, czego obecni byli świadkami... wcale nie niemymi