Moderator: mods
@ndy.w pisze:inna sprawa że płyta staje się co1 bardziej przeżytkiem. przeminęły winyle, przeminęły taśmy magneto oraz kasety, przeminie i CD. zostaną wyparte przez nowocześniejsze nośniki. nie ma co płakać - po prostu życie toczy się dalej...
Jurek Muszyński pisze:Zapomniałem zacytować - mój post był polemiką wobec tego, co napisał @ndy.w:@ndy.w pisze:inna sprawa że płyta staje się co1 bardziej przeżytkiem. przeminęły winyle, przeminęły taśmy magneto oraz kasety, przeminie i CD. zostaną wyparte przez nowocześniejsze nośniki. nie ma co płakać - po prostu życie toczy się dalej...
Dodam jeszcze, że owszem - świat i nośniki idą do przodu, ale moim zdaniem płyta CD będzie jeszcze długo funkcjonować na rynku, bo jest obecnie jednym z dwóch najlepszych (ilość tytułów, uniwersalność i jakość) fizycznych nośników. By the way - sprzedaż winyli też rośnie
A dlaczego uważam że "fizyczne" nośniki przetrwają? Ponieważ koszt nośnika jest niczym wobec całkowitych kosztów produkcji muzyki. A płacąc, w końcu będziemy chcieli mieć coś więcej niż tylko ulotny pliczek mp3 na dysku, który prędzej czy później ulegnie anihilacji w zawierusze licznych reinstalacji Windowsa czy awarii dysku. Oprócz tego lubimy mieć okładkę itp. Dlatego scenariusz dalszego spadku sprzedaży CD jest dla mnie w tej chwili mocno
wątpliwy. Obawiam się, że wątek przedstawia raczej "polskie" podejście do biznesu...
Robert007Lenert pisze:dowolna plyta np Floydow wczesniej czy pozniej znajdzie swego nabywce a sezonowy hiciorek po 2 miesiacach mozna spokojnie wyrzucic, bo po przeterminowaniu nie ma co liczyc na nabywce.
Andrzej Serafin pisze:Rzeszowski Empik to istna tragedia. Podział na muzykę polską i zagraniczną i wszystko wrzucone na kupę. Nie wiadomo o co chodzi i jak szukać. DNO!
bluesman1 pisze:A propo trendow w muzyce i promocji, dzisiejsze wiesci z Onet.pl na temat, jakie plyty sprzedaja sie u nas najlepiej:
http://muzyka.onet.pl/0,2183324,newsy.html
Jesli takie trendy utzrymaja sie dluzej, to rzeczywiscie, jak to mawiaja Francuzi, widze ,,marne sząse" na wyjscie z tego impasu!
Guzik pisze:a ja dla odmiany jestem za pełną swobodą wymiany plików w Internecie a co tam !
B&B pisze:bluesman1 pisze:A propo trendow w muzyce i promocji, dzisiejsze wiesci z Onet.pl na temat, jakie plyty sprzedaja sie u nas najlepiej:
http://muzyka.onet.pl/0,2183324,newsy.html
Jesli takie trendy utzrymaja sie dluzej, to rzeczywiscie, jak to mawiaja Francuzi, widze ,,marne sząse" na wyjscie z tego impasu!
Daj pan spokój, tak było i jest "od zawsze" - pop-rock muzyka mas.
RockOnCellBlock pisze:Co do pobierania płyt - przyznam bez bicia, że trochę "zarąbanych" mam. Staram się na bierząco uzupełniać je oryginalnymi wydawnictwami, ale uprzednio sciągam. Nie śpię na kasie i chcę mieć pewność, że to, co kupuję, jest dla mnie interesujące i nie znudzi mi się po dwóch dniach. Nie widzę innego wyjścia jak uprzednie sciągnięcie albumu w MP3, jeśli kupuję album przez Internet i nie mam opcji przesłuchania płytki. A nawet w zwykłym sklepie nie zawsze da się przesłuchać album. Do tego niektóre rzeczy są nieosiągalne i przez długie lata nie zamienię ich na CD, bo nie ma jak i gdzie...
Chociaż zdecydowanie nie podoba mi się podejście "o nie, ta płyta kosztuje całe 3 dychy, sciągnę ją z Neta, ziom". Kurcze, to jest czyjaś praca i dlatego się ceni! To tak jakby malarz skanował swoje prace/robił zdjęcia swoim obrazom i wrzucał do Internetu, żeby sobie kto chce sciągał, zamiast płacić. I jeszcze tak, jak mogę zrozumieć, że Kowalski zrezygnuje z zakupu albumu X w cenie 298 zł i sciągnie sobie mp3ki czekając, aż znajomi kupią mu album X na urodziny, tak nie rozumiem Nowaka, ktorzy 30 zł na album nie wyda. Z drugiej strony: co z ludźmi, których po prostu nie stać? Mają nie słuchać?
A ten Step obczaiłam, jest bardzo blisko mojego domu, muszę się przejść...
bluesman1 pisze:Guzik pisze:a ja dla odmiany jestem za pełną swobodą wymiany plików w Internecie a co tam !
Ja tez, ale nie tych z oficjalnie wydawana muzyka, poniewaz to zabija przychodzy artystow, no chyba, ze mowimy o odplatnych sciaganiach. Jesli ktos chce zaplacic 30 zeta za sciagniecie plyty, wszystko jest ok ale jesli jakis naiwniak sadzi, ze moze miec cos za darmo, to bede pierwszy, ktory zakapuje takiego do odpowiednich organow, bo mam juz dosc wszechobecnej konsumpcji sztuki przez osoby niekompetentne i liczace wylacznie na osobiste korzysci. Przeciez muzycy musza z czegos zyc!
Guzik pisze:Jestem dalej za całkowitym otwarciem muzyki w internecie.
Niestety nikt nie zatrzyma tam nielegalnej dystrybucji płyt w internecie. Muzycy muszą się jakoś dostosować. Podobnie jak zrobił to przemysł filmowy, w necie można znaleźć każdy film jednak ludzie dalej chodzą do kina i kupują dvd. W kinie mają lepszą jakość i wrażenia a dvd są doskonale wydane, zawierają materiały dodatkowe, ładnie wyglądają a ich cena obniżyła się prze parę ostatnich lat kilkakrotnie. Branża gier komputerowych podobnie, zeszli z cen ze 100zł na 30/40zł i targowiska z płytami zniknęły. Oczywiście wszystkie gry są w necie do ściągania dostępne ale wydawcy nie tracą kasy, ludzie wolą mieć pewność że będzie gra będzie działać, ze dostaną instrukcje i pomoc w razie awarii. System gwarancyjny działa znakomicie, pomoc telefoniczna również i dzięki temu dla komfortu ludzie kupują gry na potęgę.
Zarówno wydawcy gier jak i filmów zmienili swoją politykę - dostosowali się. Poprawili jakość swoich usług, obniżyli ceny. Mają zyski a to co się dzieje w Internecie mało ich obchodzi.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 433 gości