Jaras, może my nie do końca jesteśmy obiektywni(tak pewnie myśli większość forumowiczów), ale mnie też bardzo podobał się wczorajszy koncert.
Ja mam fizia na punkcie bluesa, ale nie mniejszego fizia mam na punkcie poezji śpiewanej i wyśpiewywanych tekstów( te bez względu z jakim podkładem muzycznym, czy bluesowym , czy"pod wiersz").
Jasiu Gałach, to niewątpliwie ogromny talent muzyczny i tutaj Ameryki nie odkryłam, bo to "wszem i wobec wiadomo". Nadał występowi Asi nowe brzmienie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Bez czerwieni? A może z czerwienią prawdziwiej. Ja rano miałam czerwone jakbym prawie nie spała
A do pracy, to ja dzisiaj "jakoś" wstałam, tyle,że nie szła mi robota, oj nie szła:)