TEN YEARS AFTER - Ostrzeszów 25.02.2010

[KolarzOstrzeszów]

Wrażenia po koncercie niesamowite, kto nie był niech żałuje!!:)
Dziękuję Gerardowi za zorganizowanie tego koncertu:)

[KolarzOstrzeszów]

[Jan Cegiełka]

[Jan Cegiełka]

[Jan Cegiełka]

Ten Years After - tak było
26 lutego, 2010 - 10:22 — promocja@rc.fm
Czwartkowy wieczór w Kinie Piast na długo pozostanie pamięci tych którym dane było go tam spędzić. A to za sprawą koncertu, na którym w Ostrzeszowie wystąpiła brytyjska grupa Ten Years After. Legenda festiwalu Woodstock, obecna na scenie już od kilku dekad, prezentowała się na scenie znakomicie. Wszyscy muzycy „historycznego" składu (perkusista Ric Lee; basista Leo Lyons i organista Chick Churchill ) wraz z nowym gitarzystą i wokalistą Joe Goochem zabrali widzów w pełną magii muzyczną podróż w niezapomniane klimaty przełomu lat 60. i 70.
W ponad dwugodzinnym koncercie muzycy zaprezentowali swoje największe dokonania m.in. "Working", „Hear Me Calling", „I'm Comming On", „Hobbit", „Love Like A Man". Największy aplauz sali wywołały najbardziej znane hity zespołu. „I'd Love To Change The World" zabrzmiał pierwotnie w wersji akustycznej, a zakończony został wspaniałym gitarowym solem Joe Goocha, który okazał się znakomitym następcą wielkiego Alvina Lee. Natomiast w improwizacjach utworu „School Girl" muzycy nawiązali do kompozycji Jimmiego Hendrixa, The Cream czy Deep Purple.I na finał jeszcze „Crying" oraz kultowe „I'm Going Home'.

Ten Years After dali wspaniałą lekcję historii - od rock'n'rolla („Blue Suede Shoes' i „Hound Dog") z repertuaru E. Presleya, aż do klasyków blues rocka, pokazując wielką i prawdziwą siłę tej muzyki.
Wielkie brawa dla pomysłodawcy spotkania z legendą rocka i organizatora koncertu grupy Ten Years After w Ostrzeszowie - Gerarda Urbana.

Recenzję koncertu napisaną "na gorąco" dedykuję szczególnie TYM, którzy na koncert TYA się nie wybrali. Czyżby nie zdawali sobie sprawy jakiej klasy zespół występował w Ostrzeszowie
I mimo, że dane mi było uczestniczyć w wielu "historycznych koncertach" m.in. od Muddy Watersa, przez pięć koncertów The Rolling Stones, aż po trzy niesamowite spotkania z Milesem Davisem, to ostrzeszowski koncert TEN YEARS AFTER, także pozostanie już na zawsze w mojej pamięci
GERO Naprawdę cieszę się, że dawno, dawno temu dołożyłem swoją "cegiełkę"
gdy zainteresowałeś się najpiękniejszymi dźwiękami, jakie istnieją w świecie muzyki.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
j.

[amos]

[GERARD]

GERO Naprawdę cieszę się, że dawno, dawno temu dołożyłem swoją "cegiełkę"
gdy zainteresowałeś się najpiękniejszymi dźwiękami, jakie istnieją w świecie muzyki.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
j.[/quote]

Wielką "CEGŁĘ".Dzięki.

[GERARD]

[flower]

Zdjecia zainteresowanych osob z zespolem wedruja wlasnie do ich skrzynek pocztowych

[GERARD]

[andrzej.staszok]

[leszekblues]

[andrzej.staszok]

[leszekblues]

[margaret]

Nie było osobnego tematu odnośnie koncertu w Andaluzji, więc jeśli można to tutaj kilka moich ujęć

To kiedy Panowie znowu nas odwiedzą?