BYŁEM
magia super zagrany koncert fajne nagłośnienie no i te paluszki Garego hee szybciutko śmigały
Gary pokazał klase
zagrał na dwóch starych wzmacniaczach Marshalla, paru Gibsonkach i jednym Telacasterze i naprawde niewielkiej ilości efektów, piękne surowe brzmienie wbiło mnie w podłoge udało mi się być mawet pod sceną
, mimo bontoniarskiego klimatu koncert świetny
In the hills of mystery.