No bo inaczej byś dostał,
a dlaczego nie zasłużyłeś to nie wiem pytaj Marka
No dobra ja też nic nie robię, no nie urodziłem się działaczem, ale chociaż staram się nie przeszkadzać.
Na bluesa w wydaniu LCB trafiłem przypadkowo.
Nasz leszczyński blues to zasługa Grzesia choć on nie chce się do tego przyznać. Za długo było dobrze, to się znaleźli krytykanci, co zniechęciło trochę "Sternika" odstąpił pole działania innym. Starali się jak umieli, ale tej pasji zabrakło i gdyby Grześ nie wrócił dziś LCB byłoby tylko wspomnieniem. To nasz regionalny przykład ile można zepsuć niekonstruktywną krytyką
Chyba trochę odbiegliśmy od audycji