autor: pawel210 » września 25, 2009, 6:10 pm
Też dzięki za pomoc. Musze wsłuchać się w Ronniego Earla, choć o nim już słyszałem nie raz. Z mojej strony moge polecić Petera Greena czy Robena Forda, grają tak przepięknie że poprostu szkoda słów.
Kasa Chorych ze Skibińskim, zastanawiam się czemu jeszcze nikt go nie wymienił? Oprócz tego ostatnio słuchałem płyty "Śląski Blues" Leszka Windera. Ciesamowita gra gitary, mimo że jeden z kawałków na tej płycie też jest z ingerencją wokalu.
Instrumentalny blues to wyzwanie, trudno się nie zgodzić, nie byle kto też może czy potrafi go wykonywać. Myśle, że najważniejsza jest umiejętność nabrania dystansu do takiej formy odbioru bluesa. Pozdrawiam.