Przepraszam, macie rację ten człowiek jak i inni mu podobni nie powinni zostać potraktowani w taki lakoniczny sposób.
Włodka Górskiego poznałem zupełnie przypadkowo, a konkretniej on poznał mnie. napisał do mnie czy nie zrobiłbym muzyki do jego tekstu. W tem sposób po krótkim czasie powstała płyta "szacunek i uznanie" z tekstami Włodka. To człowiek o gołębim sercu i wrażliwości której tak bardzo brakuje współczesnym twórcom. Mieszka w Sosnowcu, pisze o środowisku jakie zna, ludziach pokrzywdzonych, samotnych, sponiewieranych przez meandry zycia.
Robi to z niesamowitym wręcz szacunkiem i zrozumieniem tematu.
Wiem że nie jestem jedynym który zmajstrował muzyke do jego tekstów, i życzę by szeregi tych sięgających po jesgo strofy rosły i dawały swiatu tą odrobinę prawdziwości, niczym nie skrępowanej, wolnej...
Mnie przekonał do siebie, teraz bardezo bym chcial przekonać innych do niego.
Tutaj znajdziesz trochę tego co pisze:
Z ostatniej chwili: (z listu Lilki jego żony)
"...Dziś go zawiozłam do szpitala a jutro już kroją.
Wierzę, że ma też swojego Anioła jak również jestem przekonana, że bedzie wszystko dobrze i za parę dni znów będziemy razem.W jutro bedę tam z nim w szpitalu, wiem, że nie tylko ja, pewnie wszyscy co go lubią, znają i kochają.
Dziękuję Olku za słowa wsparcia w imieniu Włodka i swoim..."
Pisanie o Włodku jest tematem rzeką, i chciałoby się dać go jak najwięcej...
- "byłem kiedyś w poczekalni nieba, widziałem wiszące aureole i puste miejsca na wieszakach, puch ze skrzydeł i fiszki bez nazwiska..."