autor: Bozena K. » lipca 22, 2009, 3:40 pm
Wanda ujęła mnie jeszcze czymś. Spędziła dużo czasu z publicznością po koncercie. Pamiętała wiekszość słuchaczy , gdzie siedzieli i że z nią tańczyli. Kazdej osobie, której podpisywała płytę dziękowała za przybycie na koncert. Na każdej płycie wpisywała imię nabywcy krążka, prosząc o dokładne przeliterowanie imienia. Każdy otrzymał też buziaka i słodki uśmiech z uściskami. Może piszę tu o rzeczach nie mających związku z muzyką, ale jakże ona są ważne , gdy na zewnątrz coraz mniej ludzkich uczuć......