Moderator: mods
Maikl pisze:Można słuchać radia internetowego, są recenzje, a w niektórych sklepach wciąż pozwalają posłuchać
Ja tak sobie radzę. Co nie zmienia faktu, że z przedmówcą w pełni się zgadzam. Ale chyba się już offtop robi. A może nie?
Michał Worgacz pisze:
I mam nadzieję - że jednak nie jestem "wymierającym gatunkiem"
Michał pisze:Myślę, że i ja mogę nazwać się kolekcjonerem. Moja kolekcja może nie jest gigantyczna, ale w 100% to płyty legalne - nikt mi nie może zarzucić, że mam kopie, że mam pirata. Mam kilka "smaczków", które udało mi się zdobyć na allegro lub za sprawą moich przyjaciół (w tym m.in. dzięki Pawłowi !!!!). Kupuję w zdecydowanej większość używki - większość płyt nie przekroczyła 30 złotych - cięcie kosztów . Zdarzają się wyjątki, ale to pozycje, na których ogromnie mi zależy i są w 100% ze sprawdzonego źródła (na Allegro różnie to jest - sam kupiłem płyty, które okazały się dobrze zrobionymi kopiami).
A moim największe marzenie ?? mieć swoją małą wytwórnie płytową, na tyle "sprawnie" działającą, żeby mnie utrzymała, może jeszcze miejsce w internecie lub tradycyjnej gazecie gdzie mógłbym od czasu do czasu podzielić się moimi odkryciami muzycznymi i zachęcać innych do muzyki !! - tylko tyle
Niestety nie mam sentymentu do płyt winylowych, nigdy nie miałem nawet odtwarzacza takich płyt, nie będę się o tym wypowiadał. Jednak płyta CD + okładka + zapach nowej płyty dają niesamowite przeżycie. Za każdym razem, jak wkładam płytę do odtwarzacza wyciągam książeczkę, przeglądam ... rodzi się klimat.
Jeszcze nie tam dawno miałem kilka tysięcy płytowych pozycji dokładnie skatalogowanych na dysku jako pliki mp3. Nie nadążałem nowości słuchać. Wtedy zadałem sobie pytanie ..., nie ma sensu - zadałem sobie pytanie: czy chce mieć dużo nagrań, czy być lojalny w stosunku do muzyków, wydawców ... podjąłem decyzje - rozdałem płyty z mp3 za darmo ! nie raz wysyłając je do przyjaciół na własny koszt, a ja od ZERA zacząłem zbierać płyty. Nie żałuję tej decyzji ! Mam niespełna 2 tys płyt i jestem z tej kolekcji naprawdę dumny !
Maikl pisze:
Czy tylko ja lubię zapach pierwszy raz otwartego pudełka? Farba drukarska?
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Michał pisze:Myślę, że i ja mogę nazwać się kolekcjonerem. Moja kolekcja może nie jest gigantyczna, ale w 100% to płyty legalne - nikt mi nie może zarzucić, że mam kopie, że mam pirata. Mam kilka "smaczków", które udało mi się zdobyć na allegro lub za sprawą moich przyjaciół (w tym m.in. dzięki Pawłowi !!!!). Kupuję w zdecydowanej większość używki - większość płyt nie przekroczyła 30 złotych - cięcie kosztów . Zdarzają się wyjątki, ale to pozycje, na których ogromnie mi zależy i są w 100% ze sprawdzonego źródła (na Allegro różnie to jest - sam kupiłem płyty, które okazały się dobrze zrobionymi kopiami).
A moim największe marzenie ?? mieć swoją małą wytwórnie płytową, na tyle "sprawnie" działającą, żeby mnie utrzymała, może jeszcze miejsce w internecie lub tradycyjnej gazecie gdzie mógłbym od czasu do czasu podzielić się moimi odkryciami muzycznymi i zachęcać innych do muzyki !! - tylko tyle
Niestety nie mam sentymentu do płyt winylowych, nigdy nie miałem nawet odtwarzacza takich płyt, nie będę się o tym wypowiadał. Jednak płyta CD + okładka + zapach nowej płyty dają niesamowite przeżycie. Za każdym razem, jak wkładam płytę do odtwarzacza wyciągam książeczkę, przeglądam ... rodzi się klimat.
Jeszcze nie tam dawno miałem kilka tysięcy płytowych pozycji dokładnie skatalogowanych na dysku jako pliki mp3. Nie nadążałem nowości słuchać. Wtedy zadałem sobie pytanie ..., nie ma sensu - zadałem sobie pytanie: czy chce mieć dużo nagrań, czy być lojalny w stosunku do muzyków, wydawców ... podjąłem decyzje - rozdałem płyty z mp3 za darmo ! nie raz wysyłając je do przyjaciół na własny koszt, a ja od ZERA zacząłem zbierać płyty. Nie żałuję tej decyzji ! Mam niespełna 2 tys płyt i jestem z tej kolekcji naprawdę dumny !
........................
Pamiętam jak startowałeś Michale.....
Czarne Stopy wyśle jutro!!
Darek Grodziński pisze:hmmm striker? maruder?
Darek Grodziński pisze:Nawet ludzi, którym sie wydaje, że znają się na muzyce zaskoczę Blackfootem R-C Band czy Outlaws Jaaazdaaaa... (thx freebird)
Ale tobie, Helmut, chodzi jeszcze o jakieś bliżej nieznane mi zagadnienia dotyczące jakości dźwięku płyt. Nie wiem, jaki to ma związek z "okradaniem muzyka"
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Darek Grodziński pisze:Nawet ludzi, którym sie wydaje, że znają się na muzyce zaskoczę Blackfootem R-C Band czy Outlaws Jaaazdaaaa... (thx freebird)
.....................
noo , robie co moge aby przezyc..hehe....
Bachna - spójrz co ten Twój mężunio wypisuje..." od kiedy mieszkam sam..."
noo zawsze kiedy jestem u Was ty mnie Bachno witasz a On tu takie dyrdymaly pisze.....
.................................
Strikes Dareczku...Strikes
Michał pisze:Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Darek Grodziński pisze:Nawet ludzi, którym sie wydaje, że znają się na muzyce zaskoczę Blackfootem R-C Band czy Outlaws Jaaazdaaaa... (thx freebird)
.....................
noo , robie co moge aby przezyc..hehe....
Bachna - spójrz co ten Twój mężunio wypisuje..." od kiedy mieszkam sam..."
noo zawsze kiedy jestem u Was ty mnie Bachno witasz a On tu takie dyrdymaly pisze.....
.................................
Strikes Dareczku...Strikes
He he Darkowi się dostało ...
ale muszę stanąć w obronie ! ostatnio Darek powiedział "u nas" i "do nas"
pozdrawiam Was
Bachna pisze:No no mężunio się zagalopował troszkę. Powiem tak, jakby rzeczywiście mieszkał sam, to mieszkanie po 2 tygodniach wyglądałoby jak pobojowisko. To dobry chłopak i sporo potrafi... ale twierdzi że wąsy same rosną, wiry same się robią i bałagan sam się robi Mógłby sam nie przeżyć po prostu... Buziaczki Najdroższy!
Pozdrowionka dla Was chłopaki Paweł i Michał!!!
I uściski dla Ewy i Anety
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:Bachna pisze:No no mężunio się zagalopował troszkę. Powiem tak, jakby rzeczywiście mieszkał sam, to mieszkanie po 2 tygodniach wyglądałoby jak pobojowisko. To dobry chłopak i sporo potrafi... ale twierdzi że wąsy same rosną, wiry same się robią i bałagan sam się robi Mógłby sam nie przeżyć po prostu... Buziaczki Najdroższy!
Pozdrowionka dla Was chłopaki Paweł i Michał!!!
I uściski dla Ewy i Anety
...........................
Dziekuję..
Pozdrów tego jak Wy kobiety nas nazywacie ..tfu..niezdarę....
taaa...bez Was nie przezylibyśmy ani chwili.....odsikać sie do zlewu mozna by było przynajmniej...a tak nie da rady..ciągle jakies talerze....a jeszcze lepiej jak każecie NAM - facetom uruchomic zmywarkę albo pralke ktora ma oprogramowanie jak laptop - przeznaczone i wymyslone wyłacznie do damskiej obsługi...ale to my płacimy za te wszystkie Queen Air i takie tam....
Taaa....bez kobiet jestesmy jak te sieroty..
OCZYWIŚCIE że wąsy same rosną, wiry same się robią i bałagan sam się robi .....JASNE JAK SLOŃCE....
Jak Ewy nie ma korzystam z jednego talerza..ja i mój pies / Juz go nie ma.../ ale tak bylo....ja zjadłem ..Gapa wylizal resztki..oplukalem...noo troche obmyłem i kwita..I jeden kubek..jedna łyżeczka....
A Wy????
noo musi byc zastawa , obrusy które wciskam przypadkowo wraz z koszula w spodnie...swiece...noo...takie tam...a pózniej ..uwagi...heh może laskawie bys mi pomógl....ja tu piszę cos waznego albo slucham cos nieprzecietnego i teraz rzuc to wszystko bo Ona chce abym pomógł jej znosic tony porcelany , tac , tacek , filiżanek..etc..a przeciez byli u nas tylko dwaj przyjaciele....DWOJE!!!!!!!!!!!!!!! tylko dwoje....
no i tak to dziala ..nawet w tych pierońskich reklamach...ciagle jesteśmy upierdzieleni jakims sosem..ketchupem czy inna pierdoła....
.........................................................................................
No a kobiety...????
Do łazienki nie idzie sie dostać przez godzinę....pózniej dotknąc Was nie można bo krem na całym ciele..do oczu , do twarzy..do stup..do piersi...Jezu....
..................
Noo a miało byc o kolekcjonerstwie......
Bachno pozdrawiam serdecznie....Darek da sobie radę.....
Robert007Lenert pisze:Jak w temacie. Naleze do prehistorii... znaczy jestem reliktem, czy wiecej nas jest ???
bluesman1 pisze:Kupowanie wznowien ma sens o tyle, ze jesli sa to dobrze wywazone, dajmy na to 180 gramowki, z idealnym reprintem okladki na twardym kartonie, to jaki jest sens placic np. 1000 zl za pierwsza monofoniczna wersje pierwszej plytyt The Beatles od nawiedzonego kolekcjonera skoro to samo mozna miec idac do specjalistycznego, audiofilskiego sklepu? No chyba ze biera sie dla zasady aby miec ale to juz choroba jak dla mnie...z muzyka i zajmowaniem sie nia w jakimkolwiek sensie wspolnego to za wiele nie ma.
Robert007Lenert pisze:bluesman1 pisze:Kupowanie wznowien ma sens o tyle, ze jesli sa to dobrze wywazone, dajmy na to 180 gramowki, z idealnym reprintem okladki na twardym kartonie, to jaki jest sens placic np. 1000 zl za pierwsza monofoniczna wersje pierwszej plytyt The Beatles od nawiedzonego kolekcjonera skoro to samo mozna miec idac do specjalistycznego, audiofilskiego sklepu? No chyba ze biera sie dla zasady aby miec ale to juz choroba jak dla mnie...z muzyka i zajmowaniem sie nia w jakimkolwiek sensie wspolnego to za wiele nie ma.
Dla mnie plyta /winyl/ ma miec tez historie. Z tego powodu nie kupuje wspolczesnych wznowien. Frajda jest zdobycie ladnie utrzymanego longa z lat pemiery. Nie mam ochoty na pozyskiwanie 180 gramowych replik. W moim odczuciu te plyty nie maja duszy.
Kocham plyty, ale nie daje sie zwariowac. Potrafie sie niezle targowac /kilkas lat bylem wzietym handlowcem /bluesman1 pisze:A czy zaplacilbys fortune za plyte, ktore chcialbys miec wiedzac, ze nie jest warta owej ceny?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 237 gości