Przyznam się szczerze, że idąc wczoraj do Blue Notu spodziewałem się zaśpiewek typu:
"Ay ay ay ay, ay ay mi amor, ay mi morena de mi corazon." na znaną wszystkim nutę i zaskoczyło mnie bardzo gitarowe ostre granie...bardzo miło zaskoczyło! Zaczęli od kawałka z nowej płyty " In My Car" i do końca nowe/stare ale bardzo energetycznie, małe wyciszenie przy "Flor De Mal" i znowu jazda...w którymś momencie pomyślałem, że
Tito&Tarantula graja rasowego punk-rocka
w czym utwierdziły mnie bisy, ostra szybka "La Bamba"- i "Anarchia"
Kolejny , niesamowity koncert w BlueNote!
...urocza Caroline zagrała fantastycznie, mimo kontuzji
..Tito&Steven
v
Po dzisiejszym koncercie w Pradze wracaja do Polski; Kraków, Wrocław i Warszawa, bilety może nie są w bardzo atrakcyjnych cenach ale NAPRAWDĘ warto się wybrać na
Tito & Tarantulę