Paul David-trzymajmy kciuki.

[Jimens]

Witam Wszystkich!
Dawno tutaj nie zaglądałem bo niestety brakuje czasu.

Ważna wiadomość:

Takie są plany ale nigdy nic nie wiadomo. Mamy nadzieję że tak się stanie. Teraz to my (rodzina) bedziemy się nim opiekować. Tata wymaga opieki 24h. Staraliśmy się wspólnie z lekarzami wywalczyć respirator i inne potrzebne urządzenia z NFZ i udało się!!! Wielkie dzięki dla BUDZIKA za pomoc!

Wiemy że będzie nam bardzo ciężko ale z dnia na dzień mamy nadzieję że pokonamy te najtrudniejsze rzeczy i będzie coraz lepiej.

Stan zdrowia taty: choroba która go trapi niestety cały czas postępuje ale warto podkreślić że oddycha sam i na ten moment nie musi mieć podłączonego respiratora. Nadal go nie słychać ale tak już chyba pozostanie (chociaż można się dość dobrze z nim porozumieć)



Pozdrawiam!

[e m d ż i]

[Matragon]

NOOOOOOOOOO !!!!!!!!!!!!
Kurcze - i to jest naprawdę DOBRA wiadomość

[Zielona Gałązka]

Super:)
Dzięki "synek", że napisałeś:) Dzięki Budzik, że "nadal niestrudzony chodzi u Ciebie wszystko jak w zegarku". Emdżi napisała pięknie więc ja się tylko podpisuję pod jej słowami.
Zdrowia Zygmunt, zdrowia.

Pozdrawiam serdecznie forumowiczów i Rodzinę Paula Davida.

[Betsztyn]

[Zielona Gałązka]

Kolego witam Cię.. Ja też czekam na to jedno zdanie od Rodziny albo od Budzika, że Zyga jest w domu.
Ale to będzie, i o tym wiemy, trudna walka o jego godne życie.

Przypomina mi się taki rosyjski film, Prawdziwy Człowiek, czy coś blisko..
Fabuła dzieje się w obozie koncentracyjnym, główny bohater wypił dużo wódki i dostał w nagrodę od SS-mana bochenek chleba.. Dzielił go potem na drobniutkie kawałeczki. Każdy z więźniów dostał chociaż cząstkę.
Możemy tak i my.

W przypadku Renaty, kwota jest astronomiczna i super, że Renata walczy.
W odniesieniu do naszego Zygmunta chodzi o czas i konieczność opieki nad nim.
Różne - dwa Everesty.

Betsztyn, Ty tu jesteś z nami od początku. Ja nie mam tak fajnych płyt, jak Freebird czy Michał Orłowski. I też mam daleko do Ostrowa. Jedynie mam grosiki.
Może zróbmy burzę mózgów.
Jak jeszcze pomóc?

[Andrzej Jerzyk`e]

[RockOnCellBlock]

[Zielona Gałązka]

[Jimens]

[Zielona Gałązka]

[Marek Kaczanowski]

[Karolu]

[Stan.Antoskiewicz]

Nie wiem doprawdy, czy powinienem się tu teraz odzywać, ale mam wrażenie....że wiem co czuje Rodzina i Przyjaciele.
Przeżyłem to - bezsilność beznadziejną i potrzebę Wiary Ponad Wszystko!
Ta Wiara może nie zawsze " wszystko przezwycięża", ale na pewno pomaga
Chętnie pomogę, jeśli ktoś poda mi kierunek..
Dobrej Mocy i ZDROWIA życzę..

[Tami]

[nano]

[Pawel Freebird Michaliszy]

[Pawel Freebird Michaliszy]

[Darek Grodziński]

[zakręconabluesem]

[Zielona Gałązka]

[e m d ż i]

[kora]

[margo]

i cóż by tu jeszcze napisać . . .
przyłączam się do pozdrowień Zygmuncie

[kora]

[Zielona Gałązka]

[Matragon]

[zakręconabluesem]

[kora]

[Zielona Gałązka]

[color=green]
-------------------------------------------------------------

Czasem burza mózgów może przynieś dobre rozwiązania.
Tak tu dumam, bo też miałam pomysł z "tych dobrych".
Po przeanalizowaniu stwierdziłam jednak, że dobre pomysły czasem nie są tymi najlepszymi.
A miałam zamiar pojechać do Zygmunta chociaż na kilka dni i opiekować się nim jak potrafię najlepiej. Chciałabym uścisnąć go, dotknąć jego dłoni, jak dwa lata temu na Jimmiway'u.

I co by z tego wyszło? Byłabym piątym kołem u wozu. Osobą z dobrymi chęciami ale jednak obcą. I siłą rzeczy wprowadzałabym domownikom dyskomfort życia, choćbym siedziała cicho jak mysz pod miotłą.
Mogłabym wynająć sobie lokum w Ostrowie. Hmm, niepotrzebna strata pieniędzy, które mogłyby być przeznaczone na lepszy cel.

Hania z pewnością znalazła już opiekunkę, ufam, że tak jest.
I tylko obok naszego duchowego wsparcia, pieniądze są tu najważniejsze, którymi Hania zadysponuje najlepiej.
Dlatego na ile będę mogła, będę je wysyłała.

Pozdrawiam serdecznie Ciebie Zygmunt i Twoją Rodzinę