autor: ludwik » marca 1, 2009, 6:02 pm
nie widziałem całego koncertu Osady, ale 5 utworów zrobiło na mnie wrażenie. Natomiast Black Noodle Project... zawiodło mnie brzmienie, zbyt płytkie jak dla mnie. momentami świetnie, ale również czasami i słabo muzyka się broniła. Genialne zmiany tempa w poszczególnych utworach, ale przy części repertuaru określenie tej muzyki progresywnym rockiem jest nadużyciem. Czasami bardziej przypominało to thrash metal, niczym Slayer albo Anthrax, a nie Pink Floyd widniejące na plakacie. W moim odczuciu wypadli gorzej niż Quidam, jak i poprzedzający Osada Vida. Mimo wszystko 25zł warto było wydać
RIDE TO LIVE - LIVE TO RIDE