Moi drodzy!
Czuje się wywołany do tablicy
Z nadmiaru obowiązków nie jestem w stanie śledzić tak ciekawych polemik, a szkoda...
Co do tabów to nie jestem ich zwolennikiem i w nigdy się z nich nie uczyłem, ale rozpisuje je na moje warsztaty (bardzo kształcące zajęcie!).
Na początku taby mogą pomóc podobnie jak nuty ale trzeba pamiętać że w sztuce najważniejsza jest kreatywność a nie kopiowanie (przynajmniej w opinii wielu znanych mi Autorytetów).
Zatem moja rada to korzystać z tabów tylko wtedy kiedy jest taka konieczność.
Co do grania w pozycjach to faktycznie jest wiele poglądów i opinii na ten temat. Np we Francji powszechnie panuje pogląd że są 3 podstawowe pozycje i dodatkowo 3 im pokrewne (równoległe/paraleliczne).
czyli
1poz Cd - am
2poz Gd - em
3poz dm - Fd
...i faktycznie sprawdza się takie postrzeganie pozycji ale w utworach niebluesowych np w utworze "Pieski małe dwa"
oparte na tzw. progresji "I - VI - II - V" czyli C - am - dm - G7.
Tu przenikają się akordy durowe i molowe więc "francuzka szkoła" pojmowania pozycji jak najbardziej się tu sprawdza.
To samo w nieco bardziej skomplikowanym utworze "Little Wing".
Jeśli chodzi o 12 taktowego bluesa opartego o trzy akordy to można by polemizować z JJ Milteau oraz Gregiem.
Powiedzmy że zajmiemy się 2 pozycją czyli Gd i równoległą do niej em. Jeśli posługujemy się wyłącznie pentatonikami, to faktycznie w zasadzie wszystko pownno się zgodzić ale:
1. trzeba pamiętać że są inne dźwięki toniczne (podstawowe: G i E)
2. pentatonika gm nie będzie taka sama jak em:
G Bb C D F G
E G A H D E
3. tryton czyli kwinta zmniejszona - dźwięk niezwykle ważny dla bluesa również będzie w innych miejscach:
dla ton Gd - Db/C#
ton em - Bb/A#
4. brzmienie pozycji Gd i em będą istotnie różnić się od siebie (patrz artykulacja)
itd itd...
Dlatego ja grając na harmonijce diatonicznej jednak wyraźnie rozróżniam pozycję 2 - Gd/gm oraz 5 - em (rzadko Ed).
Pomijam z oczywistych względów harmonijke chromatyczną...
Moi drodzy, mniejsza o teorię, grunt aby grać ładnie i świadomie tzn te dźwięki które chce się zagrać a nie te które "wyjdą".
I tego właśnie Wam (i sobie też) życzę
Pozdrawiam tetrachordycznie