autor: michall » listopada 17, 2008, 11:41 pm
Znalazłem ciekawy tekst, o ile się nie mylę jest to fragment książki Piotra Kaczkowskiego " Przy mikrofonie" .
10 kwietnia 1997
Jak Gary Moore stał się właścicielem gitary Petera Greena...
PK: Czy możesz opowiedzieć o tym, jak stałeś się właścicielem najsłynniejszej gitary Petera Greena? [Gibson Les Paul model 1959, na której grał na wszystkich płytach z Mayallem i Fleetwood Mac.]
Gary Moore: Mieszkałem już w Londynie, grupa Skid Row rozwiązała się, a Green w tym czasie pozbywał się wszelkich dóbr materialnych. Zadzwonił do mnie i zapytał, czy nie chciałbym pożyczyć jego gitary, bo już dawno jej nie używa. Instrument odebrałem z domu jego rodziców. Zawsze podobało mi się jej brzmienie, a mając ją przez kilka dni w domu po prostu zakochałem się w niej. Green zadzwonił ponownie, żeby dowiedzieć się, jak mi się gra, a gdy powiedziałem, że fantastycznie, zapytał, czy nie chciałbym jej mieć na zawsze. "Oczywiście - odparłem - ale na taką gitarę mnie nie stać." I wtedy on złożył mi niezwykłą propozycję. Powiedział, żebym sprzedał swoją najlepszą gitarę i to, co za nią uzyskam, dał mu jako zapłatę. I będzie tak, jak byśmy wymienili się gitarami. Oczywiście za swoją dostałem mniej, niż był wart jego Gibson, ale on i tak nie przyjął całej sumy. "Biorę tylko tyle, ile kosztowała" powiedział. Zapewniłem go, że zwrócę gitarę, gdy tylko o to poprosi, ale on się tylko uśmiechnął i dodał: "Nigdy nie będę chciał jej z powrotem, szukałem dla niej dobrego domu."
Ostatnio zmieniony listopada 17, 2008, 11:43 pm przez
michall, łącznie zmieniany 1 raz