Kochani, cóż to był za wieczór wczoraj ! Publiczność Tygmontu długo nie zapomni Kajetana i Siódmej w nocy! Pierwszy koncert Chłopaków w stolicy, mocne wejście i równie mocne (i szybkie, co publiczność ledwo przeżyła
) zejście ze sceny i pędem do radiowej Trójki!
Uff, zdążyli
Ci z Was, którzy słuchali wczoraj audycji Minimax resztę znają. A przynajmiej tę "reszte", która w eter poleciała. Wywiad dłuższy niż sądziliśmy, wspaniała atmosfera, którą przecież tworzą ludzie tam pracujący, począwszy od portiera, przez wszystkich pracowników na których natknęłam się "pędząc" do Chłopaków, nie mowiąc już o Panu Piotrze Kaczkowskim, a "poza kulisami" - dalsze rozmowy... i złożenie podpisów na ostatniej składance "Minimax Pl". Coś się zadziało. Chłopaki chyba zaczarowani przez Pana Piotra
jakby trochę onieśmieleni. Mnie swa osobą Pan Piotr zaczarował na pewno.
Cóż pozostaje? Ano może, że czas zacząć wizualizować sobie kolejny plan
w nim między innymi Siódmą w nocy z koncertem w Studio A. Osieckiej ! A co !
Pozdrawiam