Witaj Koro, Witajcie Forumowicze
Podzielę się z Wami moimi wrażeniami z koncertu Eli. Dla mnie zawierał on elementy niesamowite.
Tytułem wstępu.. Ela Dębska, oprócz własnych kompozycji, z których „Odeszła” jest w tym tygodniu na 2 miejscu Alternatywnej Listy Przebojów Radia Kraków, śpiewa i gra covery: Janis Joplin, Boba Dylana, Buddy Guya, Leonarda Cohena, Tracy Chapman, Joni Mitchell, Jimmiego Hendrixa. Myślę, że tymi utworami ożywi publiczność.
Ad rem.
Byłam w sierpniu na jej występie w Muzycznej Owczarni. Najpierw wystąpił tam Mirosław Czyżykiewicz. Tego barda, o repertuarze ekspresyjnym, żarliwym, rekomendować nie mi nie wypada. Owczarnia czekała na jego koncert pół roku. Góralska izba była wypełniona na full.
Niesamowity recital Czyżykiewicza, rozpoczął się o 20.30 i skończył o północy.
Publiczność była naszpikowana dźwiękami na maxa i niewątpliwie usatysfakcjonowana muzycznie. Owacjom nie było końca.
Północ w górach, kiedy po ciemnicy trzeba wracać do schroniska (bywa też bardziej komfortowo bo samochodem do hotelu) – jest porą specyficzną. Jednak ci, którzy znają Owczarnię wiedzą, że występują tam artyści dużego formatu.
Zegary podpowiadają aby już iść.. Przed chwilą zszedł ze sceny Mirosław Czyżykiewicz - "chłop jak dąb” i uczynił ten wieczór pełnym wrażeń.
Teraz wychodzi drobnej postury, wręcz filigranowa gitarzystka - Ela Dębska.
Pomyślałam wtedy: wystąpić po Czyżykiewiczu, to wielka odwaga.
Znałam Elę dopiero kilka godzin. Byłam ciekawa, jak jej się uda zatrzymać czas.
Już na początku recitalu nawiązała przyjazny kontakt z publicznością, co dla mnie jest niezmiernie ważne.
Akustyk Muzycznej Owczarni albo był już wyeksploatowany albo coś w nagłośnieniu szwankowało, bo i tak już w dość specyficznych artystycznych okolicznościach (poza tym północ, głodno i do domu daleko), nie potrafił zsynchronizować jakości dźwięku gitary i wokalu.
Ela śpiewając - jednocześnie wkładała w tekst piosenki swoje techniczne prośby.
Sytuacja stawała się dla obu stron kłopotliwa.
Wtedy artystka powiedziała: wie pan, to ja panu serdecznie podziękuję za nagłośnienie i zagram bez decybeli.
Dziewczyna uśmiechnęła się, zeszła ze sceny, zdjęła adidasy, usiadła na ławie pośród publiczności, przywitała się jeszcze raz i zaczęła grać...
Tak zachowują się profesjonaliści.
Koncertowała do 2-ej w nocy.
A jak... usłyszycie na Festivalu Jimiway.
Pozdrawiam serdecznie.
Tu wokal na żywo Eli Dębskiej w Radiu Kraków. "Spadłeś z księżyca"
http://pl.youtube.com/watch?v=qe8Q6AmC-Ps