autor: lauderdale » czerwca 3, 2008, 7:29 pm
Część 5
CATHI: Kiedy ludzie zwracaja się do ciebie o pomoc ze swoimi harmonijkami, dostosowujesz swoje działania do tej konkretnej osoby, czy rozwijasz jakby ogólnie pojętą harmonijkę Filisko.
JOE: Próbuję zachować otwarty umysł... Jest duża różnica pomiędzy harmonijką, której ktoś chce używać jako instumentu melodycznego w takim stopniu jak czyni to Howard Levy – gdy traktuje on harmonijkę diatoniczną jako chromatyczną . Traktuje ją w sposób pozwalajacy uzyskać wszystkie dźwięki. ( Skali chromatycznej – przyp. tłum)To jest naprawdę wielka różnica kiedy robię coś takiego, a harmonijką , którą buduję dla kogoś takiego jak Gary ( Primich) który gra Chicago blues – że tak to określę. Jest wielka, wielka różnica w budowie tych dwóch harmonijek.
CATHI: Spoko. Czyli jesteś swego rodzaju naukowcem – wynalazcą na tym polu?
JOE: No cóż, dużo się uczę. Muszę powiedzieć, że mówiłem o tajemniczości bluesa I harmonijki ogólnie. To mnie po prostu obezwładniło; możliwość kontrolowania tych nieznanych czynników po prostu zwaliła mnie z nóg...
CATHI: ( Śmiech) Przyznał się!
JOE: No...! Bardzo ciężko pracowałem – bardzo ciężko, studiując różne style, grajac i odkrywając coś.
Tak jak wierzę, że rozumiem niuanse tego co robił Little Walter. Oczywiście budowałem harmonijki dla Howard'a Levy tak, że naprawdę wiem.... to jakby nowy kierunek rozwoju harmonijki. Tak więc wiem jak przygotować tego rodzaju harmonijkę. Pod tym względem jestem dość wszechstronny, ale wciąż uwielbiam po prostu grać na harmonijce ... ( gra “She'll be Comin' 'round The Mountain”).
CATHI: ( Śmiech)
JOE: To jest piękne!!! Kocham to!! Czy ktoś może zrobić to .... na jakimkolwiek innym instrumencie?
Tak prosto z kieszeni! To jest cudowna rzecz!
CATHI: Zauważyłam, że wielu grających tutaj ( na festiwalu “Buckeye Harmonica Festival”)faworyzuje
chromatyka. Czy to jest kwestia wieku?
JOE: Och , odpowiedź jest łatwa. Okres rozkwitu harmonijki przypadał w czasach kryzysu. Harmonijka wodewilowa znajduje się na szczycie co wierzę – chociaż mogę się mylić , ale tria harmonijkowe wyewoluowały z wodewilu, z harmonijki big-bandowej. Tak jak w przypadku Harmonicats – oni się z tego wywodzą. I myślę też , że najlepszym wytłumaczeniem tego zjawiska jest to , że harmonijka jest w naturalny sposób niedroga, co pozwala wejść w jej posiadanie ludziom nie mającym pieniędzy.
Pokolenie które dorastało w tamtych czasach nie miało pieniędzy. Oni po prostu zakochali się ; to był ich instrument. Gdy wybuchła druga wojna światowa pojawiła się praca i jeśli harmonijka była znakiem kryzysu to teraz stała się elementem mniej porządanym stosunek do niej uległ zmianie. Zespoły, grupy harmonijkowe w czasach kryzysu i zaraz potem używały głównie harmonijki chromatycznej. Postrzegali harmonijkę diatoniczną jako instrument niedoskonały. Ale ta słabość okazała się w końcu jej siłą.
Prwdopodobnie dobrze jest myśleć o tym w następujący sposób; jest to dość łatwy do grania instrument z tym , że
jeśli się chce grać na niej dobrze to jest to najtrudniejsza rzecz na świecie. I ludzie wciąż wynajdują jakieś szalone rzeczy które można na niej zagrać. Wiele z tego jest związane z brakującymi dźwiękami których wydobycie wymaga sporej wprawy. Oraz z prostego faktu , że tego co robisz nie możesz zobaczyć. Wymaga sporej uwagi i wyobraźni, by wyczuć to co robisz.
cdn.
Ostatnio zmieniony czerwca 6, 2008, 9:35 am przez
lauderdale, łącznie zmieniany 1 raz
Lauder Dale
...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.