autor: Andrzej Jerzyk`e » maja 19, 2008, 2:53 pm
Płaszcz niestety rozpadł sie na kawałeczki. Nigdy zreszta nie widział pralni i pod koniec bukiet z pewnością nie należał do zapachu stokrotek. Sam Anderson powiedział, że nie pozwolił historycznego płaszacza dawać do pralni, bo Jego zdaniem, nie wytrzymałby tak srogiej próby.
Tami! A może znajdziesz fotografię z tym fantastycznym dzikim wzrokiem Iana..