Ja dzisiaj tylko na chwilę.
Całkiem przypadkiem jestem przy internecie i nie mogłam odmówić sobie,
aby nie zajrzeć na forum .
Byłam i ja z synem [nasz 4 raz].
Chociaż na chwilkę [PKP - ogranicza nam czas]- ale tak jak już wspominałam - jest to wydarzenie, które raz zakosztowane - ciągnie, by mimo przeszkód, jakie czasami napotykamy - BYĆ tu we Wrocławiu 1-go maja razem z ideą Leszka.
Tak jak Stanley - mimo, że nie mógł ale jednak - chociaz na chwilkę dołączył do nas.
Tak jak Zbyszek , Roman, Marek, Bambosz, którzy nie mogli być, ale chociaż byli z nami ... w myślach i z gitarą w rękach ... .
Było jak zawsze pięknie.
To atmosfera, która tkwi w nas na dłużej, trzyma i cieszy.
Myślę, że negatywne głosy co do utworu Rafała i Leszka , są zbyt pochopnie ocenione.
Ja również nie lubię rapu, ale może tylko dlatego, że nie było okazji go poznać ? Kojarzy nam się z tą młodzieżą - 'dresową', 'podwórkową' ... ?
Ja słuchając pierwszy raz, wiedząc, że to rap - skupiłam się na słowach i na tym 'wygrałam' - utwór zaakceptowałam.
Myslę, ważne jest to, co chcemy powiedzieć słowami, a że 'ubrane' są w inną muzykę?
Teledysk Leszka i Rafała, wyświetlany wczoraj na telebimie podczas -
'Thanks Jimi Festival ' - bardzo mi się podobał. Miało się wrażenie, jakby Leszek na chwilę przeniósł się do Dertoit
.
Tak - to muzyka , która rózni się od muzyki , z którą kojarzymy Leszka.
Może ten experyment Leszka - [sięgnięcie po muzykę 'inną'] - chciał tym samym zwrócić naszą uwagę na ... słowa ?
Aby nie negować tego co inne, ale to co ważne ... posłuchać i zastanowić się - bo słowa są 'kluczem' ... tak myslę
.
Ja po wczorajszym wydarzeniu wróciłam z nową płytą - 'Hey Jimi', która była do zakupienia wczoraj w cenie promocyjnej , syn zdobył parę plakatów i najważniejsze - pozostała w nas jakaś ... magiczna siła.
Uczucie przeżycia czegoś ważnego.
Zapraszam na stronę Fan Clubu , bo już dziasiaj pojawią się na niej pierwsze newsy z wczorajszego dnia , a od poniedziałku ciąg dalszy
.
Pozdrawiam.