Witam!
Co do trwałości harmonijek to zdaje się grałem na wszystkich aktualnie seryjnie produkowanych modelach (oprócz Soul Voice i 2 najdroższych modeli Suzuki MR 500 i MR 550).
Sugeruję aby zwrócić dodatkowo uwagę na conajmniej 2 sprawy:
1 szczelność harmonijek
Jeśli graliśmy na Blues Bandzie lub Folk Master (które w mojej opinii zupełnie nie są szczelne i wymagają silnego zadęcia) no i kupujemy droższą i bardziej szczelną harmonijkę to należy pamiętać że wymaga ona znacznie mniej powietrza aby wydobyć ładny dźwięk.
Dlatego jeśli nie zmienimy zadęcia z bardzo silnego na delikatne (ale zdecydowane) to faktycznie modele Golden Melody czy Hering Vintage mogą się nam wydać mało trwałe...
Z 17-letniego doświadczenia grania na harmonijce zauważyłem że im niższa tonacja tym szybciej ulega rozstrojeniu np. G zaś harmonijki E czy F wytrzymują próbę czasu oraz emocji podczas grania
Podejrzewam że jest to kwestia ciężaru stroików oraz ich bezwładności.
2. przeciążanie jednego kanału
Jeśli ćwiczymy jakąś zagrywkę tylko na 4 kanale i stale go obniżamy, wibrujemy i ogólnie przeciążamy, jego stroiki to są one narażone na szybkie zużycie.
Jeśli ktoś porusza się we wszystkich rejestrach i ma szeroki wachlarz zagrywek to obciążenie stroików rozkłada się na większą ich ilość, co w praktyce przedłuża żywotność harmonijki.
Oczywiście to są moje subiektywne oceny i domysły bowiem nie jestem fizykiem czy metalurgiem ale muzykiem
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę niezniszczalnych stroików (Wam i sobie też
)